To prawdziwy wulkan. Anna Sroka-Hryń rozsadza scenę. Likwiduje czwartą ścianę. Niepodzielnie panuje nad publicznością. Przez półtorej godziny bez chwili wytchnienia ogniskuje uwagę na poruszających wyznaniach wykreowanej przez siebie postaci Agrado, która skupia w sobie intensywność przeżyć bohaterek filmów Pedra Almodóvara.
Agrado to postać o chwiejnej orientacji seksualnej, drag queen, androgyne, transwestyta. Wcześnie porzucony przez ojca nie miał kogo zapytać, czy jest chłopcem, czy dziewczynką – jak zwierza się w pewnym momencie. Utkana ze zwierzeń Agrado i opowiedziana piosenkami historia życia, tęsknoty, pożądania, samotności przemawia z w niezwykłą siłą przede wszystkim dzięki aktorskiej i wokalnej maestrii Anny Sroki-Hryń. Wspiera ją zespół muzyczny Mateusza Dębskiego i świetnie wpisujące się w klimat „Almodovarii” teksty piosenek Anny Burzyńskiej. Razem budują aurę tego mieniącego się wieloma kolorami widowiska. Przybierający wiele barw głos aktorki, o nieco matowym odcieniu, oddziałuje na równi w brawurowych, pełnych energii, ognistych piosenkach, jak i tych przyciszonych, śpiewanych od środka, przyduszonych nieuleczonym cierpieniem – wstrząsające wrażenie wywiera taka właśnie interpretacja przejmującej piosenki Jacque’a Brela „Nie opuszczaj mnie”.
Prowadzi nas aktorka przez wiele stanów emocjonalnych, istną karuzelę uczuć, jakby to bohaterki Almodóvara zeszły do nas z ekranu. Perwersyjna gra sąsiaduje tu z bezinteresownym humorem, czystej wody liryczne wyznanie z pragnieniem odwetu za doznane krzywdy, cierpienie osieroconego ojca z tęsknotą za ukochaną. Agrado objawia się przed nami w pstrokatym stroju, obfitującym w błyskotki, brokaty, kuszące dekolty, w ogromnym futrze i niepospolitych rozmiarów peruce. W jaskrawym, przesadnym makijażu pozostaje kimś niezwykle bliskim, czułym i ciepłym. Ale nie ma tu czasu na roztkliwianie się. Po chwili zadumy, po głębokim oddechu i spojrzeniu wstecz na swoje życie, Agrado rusza do gry ze światem. Wciąż na nowo go podbija swoim talentem, umiejętnością tworzenia na scenie zjawiska, które potrąca ważne struny emocji. A przy tym, choć nie ma to nic wspólnego z popisem, potrafi wyczarowywać niezwykłe obrazy za pomocą kilku prostych rekwizytów: wachlarzy, wstęg, wzorzystej chusty, którymi dosłownie zaludnia scenę, pełne wirujących czerwonych latarni, falującego powietrza, wirtuozów flamenco.
Mamy zatem w Polonii spektakl niezwykły, który uwrażliwiając na odmienność innych od nas, zachwyca doskonałością wykonania. Co tu więcej dodać – po prostu Agrado, czyli rozkosz.
Tomasz Miłkowski
ALMODOVARIA, scenariusz na motywach filmów Pedra Almodóvara, teksty piosenek Anna Burzyńska, reżyseria Anna Wieczur-Bluszcz. Scenografia i kostiumy Ewa Gdowiak, światło Paulina Góral, aranżacja i kierownictwo muzyczne Mateusz Dębski, choreografia Anna Iberszer, konsultacja wokalna Jacek Laszczkowski, producent wykonawcza Magdalena Kłosińska, premiera Teatr Polonia, 25 kwietnia 2019