w kwietniu zamiast urodzić, dostaje
półpaśca – surowicze pączki na skórze,
każde pękniecie jak mikro-poród.
skarży się na ranę w boku
tak płytką, że nawet palec,
nawet boży nie przebije się
do środka.
wiosna dawno powstała z grobu
ale jakoś po niej pusto. spada
temperatura i plastry. dzieci
jak bogowie wstępują do nieba
kończąc się zgodnie
z przewidzianym czasem żałoby