Strona główna Wiersz dnia Ewa Kosim – ewopeja

Ewa Kosim – ewopeja

0
400

nie chcę wchodzić do twojego świata
na oślep, bazgrać czerwienią po ścianach
gdy witam solą i chlebem każdy prześwit

ustawiam stoły. dwanaście talerzy bez dna,
wychodzą z nich twarze. spojrzenia
z których wypełza lęk (zmarłych dusz)
pochłania przecinając żyły

a ja nieśmiało uśmiecham się do grzechu, 
do pokuty – dziesięciu przykazań, 
szukam resztek tatuaży na twoim ciele
i wznoszę toast za zgorzel w ustach. płonie 

nie ma szans na zmartwychwstanie

BRAK KOMENTARZY