Waldemar Jagliński – wiersze

0
811

A JEDNAK PROMIEŃ

nie narzekaj
w żadnej z kropel niebieskich
zawieszonych w Substancji
trącanej przez Platona
głoszonej przez Spinozę
uśmiechnij się
pośród srebrnych twarzy
od eonów zaludniających
czarną przestrzeń Substratu
bo podwaliny szlachetności
rozsypano ich światłem

byłeś jesteś i będziesz
w prawdziwych komórkach Podłoża
z niebieskim uśmiechem w oddechach Jedni
chociaż kolce tak zwanego Przypadku
znowu Człowiek na ławie Czerepu
stare gorsety nocy i dni
i puste atelier


                                                                Waldemar Jagliński 2017

                                       *           *           *

na piętrze złuszczonej kamienicy
często paliła się nocna lampa
a twarze telewizji były wiecznie młode –
za wielobarwnym oknem ze szkła
nowi wciąż wybrańcy życia
niezmiennie poruszali duszę stróża
który widział w nich posłańców nieba
albo niezwyciężonych pięknych bogów
co wypinają szerokie zbrojne torsy
i wynoszą swoją dumę
ponad morze postrzępionych sztandarów
uparcie stając do walki z nefilinami
albo z potworami z dalekiego kosmosu
(w tym czasie kobiety z sutereny
nosiły ciasne spodnie )

imiona wybrańców życia przykrywał kurz
a te tlące się najwyżej zawisły w pustce
jeszcze niedawno wypełnionej widzeniem wszystkiego

zgasła lampa na piętrze złuszczonej kamienicy
i ostatecznie pozostała naga prawda
poprzedzona długą ciszą z samym sobą

                                                                               Waldemar Jagliński, 8 10 2018
    *      *      *

mówię: kwiat
rozsiewam ogrody
i uśmiechy
pustynię zaludniam
maj unosi świat
w zapachu konwalii

mówię: ciernie
stawiam zasieki dnia
zaplatam koronę nocy


                                                Waldemar Jagliński 2016


    *       *       *

powtarzanie formuły na codzienne trwanie
słowa i gesty – filary uśmiechu i świętości
mantra na dziś i na wieczność

bo kobiety za ladą i za biurkiem
bo mężczyźni w trwaniu z rozsądku –
wszyscy zamknięci w definicjach
co otwierają kolejny świt
i szczerzą zęby krat

powtarzanie formułki
hymn dziecka Brodatego Wszechświata
ale tylko nielicznym udaje się zbiec
w ramiona niecodzienności

                                                               Waldemar Jagliński 2015

Według starożytnych

Niebiescy ludzie podlewają niebieskie
róże co kwitną w oknach ich niebieskich
dworów, wydają odwieczne niebieskie
wyroki. Otaczają ich galaktyczne niebieskie
mury z bastionami gwiazd i z aurą
misterium.
Dwudziestu czterech
Starców w sercu Brodatego
Wszechświata.


                                               Waldemar Jagliński 2014

    *       *        *

niczym kruki i gołębie
w czerwieni i w błękicie
z gromnicą karabinu
i z paletą miłości

jak wiązanka z maków
i z irysów van Gogha
na moście wiary

                                                       Waldemar Jagliński 2014

Gdyby można było

U zarania drogi zbierałem nadzieje
jak barwne ptasie pióra.
Mój świt uformował się w plamę farby;
chciałem nazywać nią wszystko.
Jak ojciec, który bieg zakończył –
z całych sił starałem się znaleźć sens…
Tajemnica istnienia pozostała jednak w mroku.

Rzekłby kto – pewnie to i dobrze, bo jasność całkowita
może być całkowicie nudna!
Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga,
a Bogiem było Słowo…
Ta jasność w niejasności pozostaje wciąż piękna. 

Ja jestem droga, prawda i życie…
Gdyby można było iść tylko tak –
rude brzozy nie stałyby za oknem.


                                                                  Waldemar Jagliński 2011.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko