Michał Piętniewicz – Przemykająca łasica. Krótko o miniaturach Marka Wawrzyńskiego

0
411

Wiersze Marka Wawrzyńskiego są udanymi miniaturami poetyckimi. Ich jakość wyraża się w świadomości tego, czym jest poezja w swojej istocie. Marek Wawrzyński poprzez krótki, pozornie oszczędny zapis (bo tak naprawdę w tym zapisie zawiera się spore bogactwo treściowe oraz nasycenie),wydobywa eidos poezji, jej pradawną istotę, która zachowała swoją tożsamość, pozostając niezmienna. Więc po pierwsze ważna jest tutaj literackość tych wierszy. Po drugie spora łatwość w lekturze, ponieważ widać, że poeta myśli o “zwykłym” czytelniku, nie skazując go na „męki wyższego rzędu”. Poza tym są to wiersze, z których coś pozostaje,nie tylko mglisty powidok, ale istotna moim zdaniem refleksja o życiu, pojętym jako okazja do ciągłej obserwacji tego, co jest. Wawrzyński bowiem, albo inaczej:podmiot mówiący jego wierszy, myśli bowiem o świecie przy pomocy literatury.Filozofia jako sztuka myślenia, jest tutaj szczególną odmianą poezji, stąd może być wysunięty wniosek o pan literackości tych wierszy. Ich pomysłowość,refleksyjność, wrażliwość na szczegół i detal, dar obserwacji rzeczy drobnych,niuansów rzeczywistości, które stanowią oś ich metafizyki – jak na przykład ta łasica przemykająca wśród beczek w jednej z miniatur, odsłaniająca duże możliwości treściowe w tym krótkim utworze: ruch i zmianę, stałość i chwilę,moment i wieczność, a wszystko to wyrażone przy pomocy pozornie prostego opisu łasicy, przemykającej wśród beczek. Dar obserwacji oraz inteligentnej  puenty, jak np. ta oryginalna i trafna analiza czytania: “trzeba się pilnować, przewrócisz stronę, a tu już ktoś inny” to poniekąd cechy dystynktywne tej poetyki. Zacytowany wiersz uruchamia konteksty filozofii  Emmanuela Levinasa,  literaturę o inności, obcości i tak dalej i tak dalej, które jednak nie wyczerpują sensu powyższego utworu, ponieważ opowiada on (jak mi się zdaje), o przewrotnej tajemnicy, wpisanej w pakt między autorem a czytelnikiem, uzyskując tym samym żartobliwy, komiczny oraz humorystyczny wymiar tejże Pytanie o formę jest dość ważne, choć odpowiedź wydaje się oczywista: są to po prostu wiersze, niepotrzebne chyba jest nazywanie ich haiku, nasycone metafizyczną treścią oraz odniesieniami do różnych dzieł literackich oraz filozoficznych. Np. wiersz  pt. “Obserwatorium”, odsyła do opowiadania “Kometa” Brunona Schulza a wiersz „Jaskinia” do filozofii Platona. W tych krótkich formach pomieszczono bogactwo świata,  które wyszło na jaw dzięki szczególnemu darowi obserwacji oraz zdolności kontemplacyjnego i jednocześnie aktywnego zatrzymania się na szczególe świata. Można jeszcze nadmienić na przykład o tym,że wspomniane nasycenie literackością, wynika ze  skondensowania poetyckiego języka. Przykład:”kamień wtulony w siebie jak gołąb”. Według mnie jest to ładny wiersz, cały, samodzielny wiersz, choć jest krótszy nawet niż pojedyncze zdanie. Zestawienie nieżywego kamienia, wtulenia i gołębia w jednej linijce,poddaje myśl o sporych możliwościach treściowych tego utworu, wynikających z umiejętności kondensacji oraz oryginalnego zestawienia słów, komponujących się w ciekawy oraz niejednoznaczny obraz poetycki. W tym obrazie zwraca uwagę nierównomierne rozmieszczenie akcentów między czułością kamienia a pierzem gołębia, wywołując tym samym sprzeczny efekt, który nazwałbym byciem szorstkim w czułości albo prościej, szorstką czułością. W innym wierszu podmiot mówiący zatrzymuję się np. na takim detalu, jak mrówki na chodniku. Wszystkie te opisane szczegóły świata są efektem dużej wrażliwości podmiotu mówiące  na to, co go otacza. Myślę, że  wiersz „Obserwatorium” może posłużyć jako rodzaj szyfru, pomocnego, by odczytać pewien nadrzędny sens tej poezji:przedstawiono w nim bowiem obserwatorium na strychu, z wysokości którego obserwuje się gwiazdozbiory. Mamy moim zdaniem do czynienia w poezji Wawrzyńskiego z poetyckim zapisem pragnienia metafizycznego, aby patrząc w gwiazdy, widzieć jednocześnie mrówki na chodniku. Myślę, że Wawrzyńskiemu udaje się ta sztuka,sztuka redukcji transcendentalnej oraz sztuka obserwacji, zamieniającej się w poezję, rozumianą jako  pierwotny oraz ejdetyczny zapis Wszechświata, widzianego zza barmańskiej lady w słynnej kawiarni Vis a Vis, związanej z artystami Piwnicy pod Baranami, mieszczącej się na rynku głównym w Krakowie, gdzie poeta na co dzień pracuje.

     Zachęcam czytelników E-Tygodnika Literacko – Artystycznego Pisarze.pl do sięgnięcia po poezję Marka Wawrzyńskiego. Wydaje on bardzo cieniutkie i skromne tomiki własnym sumptem, uzyskując dotacje od klientów Vis a Vis, zainteresowanych jego osobą oraz jego twórczością. Wydaje się, że poezja ta powinna wypłynąć na nieco szersze wody.

      Widziałem poetę wczoraj w miejscu swojej pracy, kiedy najpierw mył i zamiatał podłogę, potem palił papierosa przed wejściem, następnie patrzył na księżyc zawieszony na krakowskim niebie, a potem pogasił wszystkie światła w lokalu. Oddaliłem się, by mu nie przeszkadzać, poetom nie powinno się przeszkadzać w pracy.

     Dodać można, że autor został doceniony na Ukrainie, otrzymując Nagrodę im. Mikołaja Gogola za zbiór próz i wierszy pt. „Ulisses”. O jego wierszach pisali również m.in. poeci tacy jak Bronisław Maj czy Marcin Świetlicki.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko