Krzysztof Boczkowski
Pożegnanie
Nie chciałem was obrazić święte przybytki
z kamienia gliny i grubych bali bukowych
ale wiedziałem że do was nie wrócę
więc na pożegnanie pochyliłem głowę
kłaniając się nie tyle wam
ile temu – do czego umysł człowieka
nie został stworzony aby zrozumieć
Boże Abrahama Perkunie Jowiszu i ty Allachu
jak mogę do was wrócić
jeśli was nie ma
ani w moim sercu ani umyśle
Jednak chyłkiem opuszczam wasze przybytki
nie paląc świeczki Bogu ani ogarka Diabłu
choć jego czyny widać na Ziemi najlepiej