09.10.2018

0
113

9 października (wtorek) godz. 18.00

Warszawskie Centrum Innowacji Edukacyjno-Społecznych i Szkoleń
Kino Atlantic
oraz
Entropia Słowa
zapraszają na spotkanie

TADEUSZ ROLKE – JESTEM WOLNY

oraz projekcję nieznanych i niepublikowanych wcześniej 100 prac Mistrza

W rozmowie udział wezmą Krzysztof Varga oraz Arkadiusz Walczak

Gospodarz spotkania: Artur Wolski

 

 
TADEUSZ ROLKE
Ur. 1929 w Warszawie. Jeden z najwybitniejszych autorów w historii fotografii polskiej. Studiował historię sztuki na KUL w Lublinie. 
W latach 60. pracował w tygodniku „Stolica” oraz miesięczniku „Polska”. W latach 1970-1980 mieszkał w Niemczech i fotografował dla takich czasopism, jak „Stern”, „Spiegel”, „Die Zeit”. W swojej pracy bez trudu zmieniał fotograficzne konwencje, równe sukcesy odnosił jako fotoreporter prasowy, fotograf mody oraz twórca fotografii kreacyjnej. Przez wiele lat uchodził za czołowego polskiego przedstawiciela fotografii humanistycznej. W swoim fotograficznym archiwum zgromadził niemal 50 tys. negatywów.

Muzeum Sztuki Nowoczesnej opublikowało internetowe archiwum Tadeusza Rolke składające się z blisko sześciu tysięcy fotografii.

Przed i po spotkaniu będzie można kupić książkę w promocyjnej cenie i zdobyć autograf Gości.


Aby wziąć udział w wydarzeniu 9 października należy wypełnić formularz do 20 września.

– nauczyciele, dyrektorzy szkół, wychowawcy, animatorzy kultury oraz młodzież od 7 klasy wzwyż (kliknij tutaj)

– widzowie (kliknij tutaj)

UWAGA:
Liczba miejsc ograniczona. Prześlemy potwierdzenie wpisania na listę gości najpóźniej do 8 października.

 

Świadek epoki? Za mało powiedziane. Tadeusz Rolke to świadek kilku epok, w dodatku wyjątkowy, bo wszystkie utrwalił na swych fotografiach, a pierwszy aparat kupił w szkole od kolegi w 1944 roku jako piętnastolatek.

Czy nie wystarczyłby więc album ze zdjęciami? Tylko którymi? Tymi z codziennego życia polskich miast? Tymi z wielkich wydarzeń politycznych, jak wizyty Chruszczowa, Nixona, czy de Gaulle’a? A może ze zdjęciami reklamowymi i modowymi, które robił jako jeden z pierwszych w Polsce, współtworząc m.in. słynną rubrykę Barbary Hoff w “Przekroju”? Z fotografiami uwielbianych kobiet? Albo ze zdjęciami sztuki i jej twórców, od Kantora i Szapocznikow po Liberę i Althamera, absolutnie unikatowym archiwum, bezcennym dla przyszłych pokoleń?

Pasjonująca lektura autobiografii “Tadeusz Rolke. Moje namiętność”, opowiedzianej Małgorzacie Purzyńskiej dowodzi, że jednak nie zastąpi jej żaden album. Każde zdjęcie ma przecież swoją historię. No i jakież niezwykłe to było życie! Intrygująca jest już historia wojenna nastolatka, wywiezionego na roboty do Niemiec i młodego człowieka uwięzionego w czasach stalinowskich za udział w nieistniejącej organizacji. Kiedyś wróci do koszmarnego więzienia, by je sfotografować. A to dopiero początek wielowątkowej, pełnej anegdot opowieści o pracy i życiu towarzyskim, przede wszystkim w PRL-u, do którego – mimo wielu pięknych wspomnień – mistrz nie ma sentymentu.

Tadeusz Rolke mówi o sensie fotografii i zmieniającym się sprzęcie, o działalności dla “Stolicy” czy “Polski” z jednej strony i dla “Sterna”, “Elle” i “Art” z drugiej. Wspomina sławnych i zapomnianych ludzi, których spotykał z obu stron obiektywu – od kolegów po fachu i dziennikarzy po aktorów czy malarzy.

Tadeusz Rolke urodził się w 1929 roku i był jednym z prekursorów polskiej fotografii reportażowej. Fotografuje od ponad 70 lat. Jest warszawiakiem i powstańcem warszawskim. Karierę fotografa prasowego rozpoczął w połowie lat 50. od publikacji w “Świecie Młodych” i “Stolicy”. W latach 60. publikował w “Polsce”, “Ty i Ja” i “Przekroju”. Później przez dziesięć lat pracował na Zachodzie dla pism: “Stern”, “Die Zeit”, “Der Spiegel”, “Brigitte”, “Geo” oraz “Art”- najważniejszego w Niemczech magazynu o sztuce, którego był stałym współpracownikiem przez ponad 20 lat. Współpracował z Agencją Inter Nationes, która zajmowała się promocją RFN. Po powrocie do Polski (w stanie wojennym) współpracował nadal z zachodami mediami, a po okresie przemian również z nowymi pismami jak “Magazyn Gazety Wyborczej”.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko