Wacław Holewiński – Mebluję głowę książkami

0
240

Wacław Holewiński

 

Mebluję głowę książkami

 

mebluje-glowe

 

 

 

Dwie opowieści o fałszerzach do czytania jedna po drugiej…

ostatni obraz saryNiezbyt często zdarza się, aby jeden wydawca opublikował dwie książki, które tak bardzo się uzupełniają. Ktoś zada pytanie: biografia najsłynniejszego w dziejach fałszerza obrazów i powieść? Tak, właśnie tak. Bo Frank Wynne, autor „To ja byłem Vermeerem”, opisał nie tylko zdumiewające losy Hana van Meegerena, ale także sposoby, w jakie doszedł do mistrzostwa w falsyfikowaniu („Van Meegeren dodawał bakelitu do pigmentów, żeby je postarzyć i móc potem upchnąć swoje fałszywe Vermeery Göringowi”), do techniki postarzania obrazów, nadawania im wyglądu dzieł mistrzów XVII wieku. A Dominik Smith? Przecież „Ostatni obraz Sary de Vos” to zupełna fikcja. Taka malarka nigdy nie istniała. To prawda. Tyle, że bohaterka (dla uściślenia jedna z trojga bohaterów) umiejscowiona została dokładnie tam, gdzie Vermeer, jest jedną z pierwszych kobiet, przed którą swe podwoje otworzyła gildia Świętego Łukasza, zaś inna z bohaterek wcieliła się w rolę… no tak, domyślacie się państwo, w rolę Meegerena, fałszując obraz holenderskiej malarki.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko