Karol Maliszewski
O
Oldze
Oddawaj się światu, spalaj się
substancjo;
szczególnie w takim dniu, jak
(innego dnia nie będzie)
ten, gdy wiatr niczego
nie wywraca, tylko każe
myśleć o czym innym;
a to inne zabiera cię
po kawałku, substancjo,
i robi się luźniej
wokół czującego podmiotu,
do tego stopnia,
że ten nie wie,
co ma myśleć,
lekko oddając się światu,
który właśnie odpuszcza,
nie ocenia, nie mamrocze
poznawczych zaklęć. Po prostu
rzuca swoje imię
na wiatr.