Zbigniew Kresowaty
Z historii krakowskich JASZCZURÓW
„wspomnienia są jako słodki pokarm
bawią, tumanią, często przestraszają”
Dostałem książkę i przyznam, bez kokieterii, to książka na którą jakbym czekał, od wczesnej młodości, przez całe życie. pt. „MOJA HISTORIA KRAKOWSKICH JASZCZCURÓW 1966 – 1968” – Pięknie wydana, na papierze kredowym, w twardej okładce z ikonografią i wspaniałymi portretami, wykonanymi ręcznie graficznie piórkiem przez Sławomira Golemca. Wydaną w Krakowie. Powtarzam każdemu – mówię, że to wydanie intuicyjnie wyczekiwane. Otóż, chcę jasno powiedzieć – to wspaniały zapis – dokument ZAPIŚNIK z życia Klubu „Pod Jaszczurami” w Krakowie, którą to metropolię często odwiedzam oraz interesuję się jej Bohemą..
I chociaż w owym czasie nie byłem jeszcze studentem, to dużo już słyszałem od swoich przyjaciół o Klubie Pod Jaszczurami krakowskimi, kiedy odwiedzali mnie we Wrocławiu, komunikowaliśmy się aktualnościami np. pod Teatrem „Laboratorium”, bo zamieszkiwałem wówczas we Wrocławiu.