Roman Soroczyński
Gala Stulecia ZAiKS-u
W poniedziałek, 19 marca 2018 roku, została zorganizowana Gala Jubileuszowa 100warzyszenia (proszę korektę o to, by nie poprawiała tego sformułowania) Autorów ZAiKS.
Od dawna podkreślam, że większość z nas kojarzy utwory muzyczne z wykonawcami. Zapomina się przy tym, że ktoś te utwory skomponował i napisał słowa do nich. Każdy człowiek chciałby osiągać korzyści z efektów swojej pracy. Autor słów czy kompozytor tworzą utwór, który idzie w świat i jest wykonywany lub odtwarzany w różnych miejscach. Zarabia na nich sporo osób: wykonawcy, organizatorzy imprez, właściciele lokali, sprzedawcy płyt, nadawcy radiowi i telewizyjni oraz wielu innych. Czy tylko twórcy mają być biedni, jak przysłowiowa mysz?
Otóż, nie! Dlatego już 18 marcu 1918 roku grupa polskich twórców spotkała się w warszawskiej kawiarni Udziałowa i postanowiła założyć organizację chroniącą ich prawa. Wśród członków – założycieli Związku Autorów Kabaretowych (taka była pierwsza nazwa) znajdowali się między innymi: Stanisław Ossorya-Brochocki, Kazimierz Wroczyński, Andrzej Włast, Anda Kitschman oraz Julian Tuwim i Jan Brzechwa. Półtora roku później, 26 września 1919 roku zmieniono pierwotną nazwę na Związek Autorów i Kompozytorów Scenicznych, czyli … ZAiKS. Właśnie ten skrót jest powszechnie znany do dnia dzisiejszego.
Podczas gali, która odbyła się w Teatrze Wielkim–Operze Narodowej, przypominano sylwetki twórców i osób zasłużonych dla ZAiKS-u, by w zgrabny sposób przechodzić do prezentacji utworów muzycznych z różnych okresów. Trudno sobie wyobrazić burzę braw, którą obdarzono długoletniego (z lat 1968-2011) Dyrektora Generalnego, Witolda Kołodziejskiego.
Podczas prawie wszystkich spośród siedmiu składanek (medleyów) wykonawcom towarzyszyła Orkiestra Teatru Wielkiego-Opery Narodowej. Za pulpitem dyrygenckim stawali: Krzesimir Dębski, żywiołowy Aleksander Maliszewski i Jerzy Maksymiuk. Często pojawiał się na scenie Zespół Instrumentalny 100-lecia ZAiKS-u. Na czołowej ścianie sceny wyświetlano tytuły, zaś po jej bokach – nazwiska autorów i kompozytorów utworów. Miedzy poszczególnymi blokami pojawiały się filmowe wprowadzenia znamienitych osób (m.in. Magdy Umer, Ani Rusowicz i Jana Ptaszyna Wróblewskiego), zaś rolę konferansjerów pełnili Sonia Bohosiewicz i Artur Orzech. Nie byłbym sobą, gdybym w tym miejscu nie wyraził swojego niezadowolenia z powodu… słabego przygotowania Pani Soni: po aktorce spodziewałbym się, że – zamiast ograniczać się li tylko do odczytywania przygotowanych kwestii – więcej będzie mówić z pamięci. Nie chcę zanudzać P.T. Czytelników tytułami wszystkich utworów, dlatego przy poszczególnych „blokach” podam tylko niektóre.
Okres przedwojenny zaprezentował za pomocą fortepianu i intensywnego przebierania nogami Marcin Masecki. Usłyszeliśmy między innymi: Baby, ach te baby, Ostatnią niedzielę, Już taki jestem zimny drań i Warszawo, moja Warszawo.
Big-beat i lata siedemdziesiąte zaprezentowali Kasia Cerekwicka, Kayah i Kuba Badach. Usłyszeliśmy, że Niedziela będzie dla nas, zaś Trzynastego nie musi prześladować nas pech. Sen o Warszawie korespondował z Medytacjami wiejskiego listonosza, a Małe tęsknoty i Kiedy byłem małym chłopcem z Radością najpiękniejszych lat.
Rolę łącznika między big-beatem a czasami bardziej współczesnymi pełnił Zbigniew Wodecki, który w zaprezentowanym materiale filmowym zaśpiewał – w towarzystwie Orkiestry Polskiego Radia i Telewizji w Poznaniu pod dyrekcją Zbigniewa Górnego – skomponowany przez siebie do słów Wojciecha Młynarskiego utwór Lubię wracać tam, gdzie byłem.
W bloku pod nazwą „Wielcy twórcy polskiej piosenki” Hanna Banaszak, Maryla Rodowicz i Stanisław Soyka zaśpiewali utwory napisane przez Agnieszkę Osiecką, Jonasza Koftę, Jeremiego Przyborę i Wojciecha Młynarskiego, do których muzykę skomponowali Andrzej Zieliński, Seweryn Krajewski, Stanisław Soyka, Jerzy Wasowski, Krzysztof Komeda, Jacek Mikuła, Andrzej Korzyński i Katarzyna Gaertner. Zdziwiłem się nieco, gdy zobaczyłem, że kompozytorem piosenki Samba przed rozstaniem jest Baden Powell. Czyżby był to założyciel skautingu? Ale nie! Chodziło o jedynego kompozytora z zagranicy: Roberta Baden Powella de Aquino.
Skoro Gala, to musiały być i nagrody. Nagrody 100-lecia ZAiKS-u wręczali: Janusz Fogler – Przewodniczący Zarządu oraz Edward Pałłasz – Przewodniczący Rady Stowarzyszenia Autorów ZAiKS. Laureatami zostali: Agnieszka Duczmal, Janusz Gajos, Krzysztof Penderecki, Tomasz Stańko, Mirosław Bałka, Krzysztof Zanussi, Wiesław Myśliwski, Leon Tarasewicz, Ryszard Horowitz, Jacek Cygan i Jean-Michel Jarre. Z kolei wiceprzewodniczący Zarządu Stowarzyszenia, Michał Komar i Miłosz Bembinow, wręczyli tytuły Honorowym Członkom ZAiKS-u. Zostali nimi: Joanna Kulmowa, Jan A.P. Kaczmarek, Jerzy Maksymiuk, Jan Kanty Pawluśkiewicz, Janusz Majewski, Adam Makowicz, Emil Wesołowski oraz PEN Club, reprezentowany przez Prezesa Adama Pomorskiego.
Muzyka rockowa lat osiemdziesiątych stała się polem do popisu Katarzyny Nosowskiej, występującej boso Natalii Sikory, Tomka Organka i Krzysztofa Zalewskiego. Było kolorowo (Biała flaga i Czerwony jak cegła), nawiązywano do warunków atmosferycznych (Szklana pogoda i Nie ma wody na pustyni) oraz deklaracji miłosnych (Kocham cię, kochanie moje i Jolka, Jolka, pamiętasz), by wreszcie zadeklarować, że Chcemy być sobą. W tym panelu nie mogło zabraknąć Tytanów Gitary, występujących w składzie: Marek Raduli, Ryszard Sygitowicz, Jacek Królik, Piotr Żaczek i Wojciech Fedkowicz.
Arcymistrzowie muzyki jazzowej (Tomasz Stańko, Leszek Możdżer, Zbigniew Namysłowski, Michał Urbaniak, Wojciech Karolak, Sławomir Kurkiewicz i Cezary Konrad) zagrali skomponowany przez Krzysztofa Komedę utwór Kattorna, po czym przyszła pora na muzykę filmową. Orkiestra Teatru Wielkiego-Opery Narodowej zaprezentowała – przy udziale sopranistki Edyty Krzemień, Anny Jurksztowicz i Zbigniewa Namysłowskiego – utwory z filmów Pan Tadeusz, Dziewiąte wrota, Persona non-grata, Lśnienie, Stawka większa niż życie, Niewierna, Bandyta oraz Ogniem i mieczem, do których muzykę skomponowali polscy twórcy.
Do lat dziewięćdziesiątych i muzyki współczesnej poprowadzili słuchaczy Anna Lasota, Katarzyna Wilk, Igor Herbut oraz KALIBER 44. Supermenka oraz King pasowali do zapewnień, że Stanie się tak, jak gdyby nigdy nic. Sen i Cichosza – poprzez Trójkąty i kwadraty – pokazywały Statki na niebie oraz Orła cień. Ten medley zakończyła deklaracja To nie ja, która zasłynęła podczas konkursu Eurowizji w 1994 roku.
Wprawdzie, ze względów oczywistych, Fryderyk Chopin nie mógł być członkiem ZAiKS-u, ale nie zabrakło jego muzyki: impresję Wiosna op. 74 nr 2 zagrał laureat nagrody Grammy, Włodek Pawlik. Z kolei Iwona Hossa, Małgorzata Pańko-Edery i Jarosław Bręk – w towarzystwie Chóru Teatru Wielkiego-Opery Narodowej – zaprezentowali fragment Stabat Mater op. 53, utworu skomponowanego przez jednego z pierwszych członków ZAiKS-u, Karola Szymanowskiego. Oczywiście, przy tym utworze nie mogło obejść się bez tańca, który pięknie wykonała Paulina Bidzińska.
Wydawałoby się, że około dwudziestej drugiej dzieci powinny już dawno spać, tymczasem to chóry dziecięce pod dyrekcją Agaty Steczkowskiej zakończyły koncert, śpiewając Już czas na sen autorstwa Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego.
Uważny Czytelnik zauważył zapewne, że ZAiKS powstał jeszcze przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości. Obchody setnej rocznicy pięknie wkomponowały się w stulecie odzyskania niepodległości, zaś patronat nad nimi objął Prezydent Andrzej Duda. Przy okazji przedstawiciele władz ZAiKS-u przypomnieli, że i poprzednie jubileusze odbywały się pod patronatami prezydentów Polski, co sala (szczególnie w przypadku Lecha Wałęsy) przyjęła wielkimi brawami.
Podczas Gali zaprezentowano 70 utworów stworzonych przez 114 autorów. Na scenie pojawiło się ponad 300 artystów, zaś w przygotowanie przedsięwzięcia było zaangażowanych niemal tysiąc osób. Dwugodzinny koncert minął szybko, pozostawiając mnóstwo wspomnień i pozytywnych wibracji.
Roman Soroczyński
28.03.2018 r.