Halina Goral-Rybkowska – Agape. O wierszach Tadeusza Karmazyna

0
427

Halina Goral-Rybkowska

 

Agape. O wierszach Tadeusza Karmazyna

 

agape    „Agape” to tytuł najnowszego tomiku wierszy Tadeusza Karmazyna. Czym jest  tajemniczy tytuł, poeta wyjaśnia w jednym ze swoich programowych utworów pod tym samym tytułem. Z języka greckiego nazwa Agape oznacza  „najczystszą formę miłości” – miłości do Boga, do ludzi, ale przede wszystkim miłość braterską i dobroczynność. 

 

 „Muzo, pozwól mi zrozumieć ból drugiego człowieka. / Zatrzymaj mój płacz. Wstydzić się łez to za mało, za mało.” [ z „Agape”].

    Zbiorek zawiera utwory pisane w latach 2013- 2017. Wiersze ujęte są w dwa bloki tematyczne: są to  liryki osobiste przepełnione miłością do matki, żony, córki i przyjaciela oraz liryki refleksyjno-filozoficzne z akcentem liryki osobistej i bezpośredniej. Poezję autor przeplata prozą, której treść stanowią  obrazy z przeszłości i są poetyckim ornamentem zdobiącym wzruszające utwory z lirycznymi wyznaniami. Bardzo luźne konstrukcje akcji  wzbogacają epizody z dzieciństwa, których motywy odnajduje czytelnik w wielu utworach tego zbiorku.

„Kiedy / byłem / jeszcze / dzieckiem, z małymi kolegami turlaliśmy się ze szczytu / Biskupiej Góry (…) tam moja mama miała mały warzywniak (…) a my zziajani wpadamy do sklepiku (…) prosimy o cukierki / nasze ulubione krówki (…)  PS / dzisiaj / nadal / lubię / krówki”.

[ „Szczerbaty” z tamże ].

     Motyw dzieciństwa i młodości wynika z obecnego stanu ducha autora  w świadomości którego funkcjonuje myśl o przemijaniu.  

„Przylatuję z kraju nadziei / ziszczonych marzeń wielu / Przynoszę plany, pomysły / sentymenty” [ „Odwiedziny” z tamże].

Podmiot liryczny –  gdańszczanin, poeta, muzyk, emigrant – przyjeżdża zza oceanu, by odwiedzić Przeszłość… Przechadza się ulicą Długą w Gdańsku, wspina się na szczyt Biskupiej Góry spotykając przyjaciela z dzieciństwa, ale przede wszystkim udaje się na

“(…) cmentarz przy Świętym Ignacym na Oruni / tam leży (…) moja Matka. /  Janina i jej mama Aleksandra / pochowane / w jednym grobie. / Kość przy kości. (…)”.  Wyznaje, że (…) przychodzę do miejsca / skąd moje utajone  DNA  wzięły początek.”.

Refleksyjną zadumę nad  nieodłączną cechą naszego bytu – przemijaniem, kończy wzruszająca pointa: “Moje najdroższe, powiedzcie mi, jak tam jest poza granicą czasu?”

 [Odwiedziny” z tamże].

     Wszystkie utwory Tadeusza Karmazyna są wyjątkowe ze względu na nieprzemijające wartości i ukryte w ich treści idee piękna. Wrażliwość na krzywdę człowieka, protest przeciw przemocy, wojnie i ludobójstwu, są tematami większości utworów. T. Karmazyn jest poetą nietuzinkowym. Nie wszyscy fani poezji będą czytelnikami wierszy poety, który pisze bez zabiegania o poklask. Za to zwolennicy niebanalnych strof będą szukać klucza do odgadnięcia myśli autora, błądząc w labiryncie jego osobowości.

     Z najnowszych utworów na przemyślenia zasługują wiersze: „Spotkanie z Szekspirem” i  „Faustyno”, w przekładzie Hanny Glok-Lejk.

Oba utwory zalicza się do liryki refleksyjnej z elementami liryki osobistej, bezpośredniej a nawet do liryki w narracji podmiotu indywidualnego. 

W „Spotkaniu z Szekspirem”  bohaterem jest osoba obcująca z kulturą, znająca jej zadania, biorąca udział w jej tworzeniu. O których mówi „teatr upada/ nikt nie chce oglądać/ dramatów  w naszym mieście (…)”, [ z „Spotkanie z Szekspirem”]. Geniusz, który „(…) zbudował / nowy globalny teatr”. [ tamże], spowodował, że zostały sformalizowane działania mające zastosowanie w innych dziedzinach: handlu, giełdach i wszędzie gdzie ustala się koszt i cenę produktu.  Wiersz jest krzykiem rozpaczy i protestu przeciwko  takiej sytuacji, że „reżyserzy zwolnieni / aktorzy podążają / za prawdziwymi potrzebami czasu (…)”. [ tamże]. Prawdziwe potrzeby czasu – to pieniądze. Bezlitosna ekonomia wkroczyła do świątyni sztuki, nastąpiło globalne, czyli całościowe obliczanie kosztów, które świat zaakceptował. Nie wrócą złote czasy epoki elżbietańskiej, kiedy to na widowni zasiadali widzowie wszystkich stanów. Królowa Elżbieta w teatrze widziała nie tylko rozrywkę, ale i siłę. Sztuki nie były publikowane w wersji papierowej ze względu na obawę, że  czytelnik znający treść utworu nie przyjdzie żeby obejrzeć ją na scenie.  W tym czasie żył, tworzył i reformował teatr narodowy poeta Anglii – William Szekspir.  Dlatego tym boleśniej brzmi pytanie wnuka, co znaczą słowa wypisane na relikcie odchodzących czasów – budce suflera, „być albo nie być”. Słowa wypowiedziane przez księcia Danii – Hamleta stojącego przed strategicznym wyborem między czynną i bierną postawą. Rozterki duchowe bohatera I sceny III aktu dramatu są ponadczasowe, nieprzemijające, dlatego warto pamiętać je przy wyborze drogi życiowej i nie tylko. 

     Wiele  pozytywnych emocji przysparza odbiorcy liryk ujęty w formie apostrofy „Faustyna”. Tu podmiot liryczny jest wyrazisty. Jego monolog staje się lirycznym wyznaniem skierowanym do konkretnego adresata. Jest nim św. Faustyna Kowalska. Nie jest to zapis chwilowej emocji. Forma wypowiedzi wskazuje na doświadczenia duchowe poety. Wyznania wskazują na pewne okoliczności związane z wydarzeniami w życiu autora mającego bardzo swobodną postawę życiową wobec ogólnie przyjętych i szanowanych pojęć. „(…) wręcza twój pamiętnik / po polsku / pamiętnik klucz /do mojego cynicznego  serca” (…)” [ z „Faustyno”].  W bardzo trudnym okresie  swojego życia otrzymuje Dzienniczek św. Faustyny – zakonnicy Zakonu Miłosierdzia Bożego: osoby, której krótkie, bo trzydziestotrzyletnie życie było jednym wielkim cierpieniem. Pamiętnik uznawany jest w katolicyzmie za jedno z najpiękniejszych dzieł literatury mistycznej. Autorka zapisywała w nim objawienia, których doznała. Dotyczyły one przede wszystkim roli Miłosierdzia bożego w życiu człowieka. Okoliczności sprawiły, że po wielu latach podmiot liryczny przechodzi metamorfozę duchową

  „Faustyno, / szłaś wiele lat / dni, nocy, aby znaleźć mnie/ w Ameryce”. [ z „Faustyno”].

 Metamorfoza stała się możliwa dzięki Dzienniczkom św. Faustyny. Znalazł odpowiedź na wiele znaków zapytania, które  towarzyszą człowiekowi w ziemskiej egzystencji. Odnalazł siebie, „ (…) strona po stronie / droga do zaufania / stolarzowi / z Nazaretu“. [ tamże]. Pamiętnik św. Faustyny to słowa-klucze do zrozumienia wydarzeń, jakie miały miejsce w życiu podmiotu lirycznego. Pamiętnik uruchomił  ciąg skojarzeń i pozwolił na zrozumienie         dotychczasowego życia. 

   „Stolarz z Nazaretu” – słowa-klucze do zgłębienia  tajemnicy Miłosierdzia. Poeta ma na myśli Jezusa z Nazaretu, bo tak nazywano młodego Boga parającego się ciesielstwem. Jego opiekun, Józef, dbał o edukację podopiecznego. „Jezus  z cała starannością wykonywał to rzemiosło, lecz po piętnastu latach porzucił zawód”. [Ew. ze św. Marka].

    T. Karmazyn wyróżnia wyraźne przesłania. Zachęcają one do refleksji nad światem, ale nie ma w nich moralizatorstwa. Przykładem tego jest tytułowy utwór „Agape”, który jest krzykiem poety przeciw ludobójstwu oraz niszczeniu dóbr materialnych osiągniętych przez pokolenia.  (…) świat staje do góry nogami. / Żółć wylewa się po ulicach  świata. Spalone kościoły, splądrowane domy. /  W mgnieniu oka niewinni przestają istnieć. / Krew karmi spragnioną ziemię.  / Mały chłopiec zakrywa twarz. / Nie może patrzeć na swojego ojca bez głowy”. [ „Agape” tamże].  Podobnie jak wiersz w wersji angielskiej „New Song”, który jest reakcją poety na mord narodu Rwandy w 1994 roku. Zginęło tam około miliona osób w ciągu kilkudziesięciu dni. Autor poszukuje dróg ratunku. Jest nim  magiczne słowo – AGAPE, czyli: „Ko-chaj- bli- źnie-go jak sie-bie- sam-me-go (…)  Jak ja kocham siebie? Czy wystarczająco mocno żeby ratować niewinnych?” [ z „Agape” tamże].

     Poezja Karmazyna jest poezją  duszy… W większości utworów jest widoczne ja liryczne, nie ma rozedrganych myśli, poeta mówi językiem naszej epoki, językiem współczesnego człowieka. Ukazuje zło, nawołując do niegodzenia się na nie. Wiersze są bezrymowe, wyróżnia je oszczędność słów i niewyszukane metafory. Niektóre utwory nie są możliwe do  interpretacji bez znajomości kontekstu historycznego, politycznego i często biograficznego twórcy. To czyni je autentycznymi i wiarygodnymi . Zachęcam do lektury wierszy  T. Karmazyna, zanurzenia się w treść i zapamiętania przesłań, które w naszej cywilizacji są nieprzemijające.

 

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko