Jan Stanisław Kiczor
Franco Beval – zachwycał tak wielu, a tak niewielu cokolwiek o nim wie.
FOTOGRAFIA VINTAGE FRANCO BEVAL TENORE LA SCALA AUTOGRAFO FOTO CRIMELLA 1940 /Mario Camuzzi/
Tak naprawdę, to nie ma zgodności co do miejsca i daty urodzenia i właściwie nie można dociec kto jest w błędzie. Jak zauważa Adam Czopek, jedne źródła podają, że stało się to w 1904 r. w Siemianowicach Śląskich, inne podają, że przyszedł na świat w 1908 r. w Sosnowcu, jako Tadeusz Franciszek Bawół.
„Gazeta Robotnicza” podała we wrześniu 1948 r., że urodził się Wójtowej Wsi obok Gliwic. Z Wójtowej Wsi cała rodzina przeniosła się do Siemianowic, gdzie ojciec przyszłego śpiewaka pracował w hucie „Laura”. Zaś „przyszły śpiewak” pracował jako zecer (zresztą bardzo dobry) w warsztatach kolejowych, w Katowicach.
W czasie wolnym, wykorzystując swój dobry głos udzielał się w siemianowickim chórze „Chopin”. Rozumiał jednak, że głos, choćby najlepszy z natury, ale nie ćwiczony, pozostaje tylko „ładnym” głosem. Rozpoczął więc muzyczną edukację w Instytucie Muzycznym w Katowicach, studiując u prof. Horbaczewskiej. Wystąpił też na scenie, jako tenor w operetce „Czar walca” Oskara Strausa. Miał widać zadatki na dobrego śpiewaka, skoro w 1934 roku, zainteresowali się nim: Halina Chmielowska oraz Marian Sobański, dyrektor Teatru Miejskiego w Katowicach. Za ich przyczyną pojechał na przesłuchanie do Opery Warszawskiej. Młody śpiewak miał szczęście do ludzi kompetentnych i bezinteresownych,
Franco Beval 1940 rok Portret artysty w kostiumie Arnolda z opery G.Rossiniego „Wilhelm Tell”
zdjęcie: Mario Camuzzi dello Stab. Fot. Crimella /z archiwum Teatro Napoli/
bowiem zainteresowała się nim Janina Korolewicz-Wajdowa, która (jak pisze Adam Czopek): …na prośbę Katowickiego Towarzystwa Muzycznego przesłuchała go, a zachwycona brzmieniem jego głosu w arii Radamesa z Aidy („to było wyjątkowe zjawisko głosowe” – pisze w swoim Pamiętniku), nie tylko zatrzymała młodzieńca w Warszawie, ale też załatwiła mu odpowiednie stypendium i mieszkanie, a wszystko po to, aby mógł nadal kształcić głos. Zajęła się tym sama Janina Korolewicz-Waydowa, lekcji muzycznych udzielał mu też znany dyrygent Adam Dołżycki. Krótko przed debiutem scenicznym, za radą Korolewicz-Waydowej przyjął na użytek kariery i sceny pseudonim Franco Beval. (…) Wszystko układało się pomyślnie, postępy w naukach – ogromne, więc 3 lutego 1935, już jako Franco Beval debiutował na scenie Teatru Wielkiego w Warszawie jako Jontek w Halce Moniuszki.
W Warszawie, w Teatrze Wielkim, śpiewał jeszcze następujące partie tenorowe: Canio (“Pajace”), Manrico (“Trubadur”), Radames (“Aida”), Kirkor (“Goplana”), Eryk (“Holender tułacz”).
Po osiągniętych sukcesach, w 1936 roku otrzymał stypendium województwa śląskiego na dalsze studia wokalne, do Włoch. Wdzięczny, wystąpił z koncertem pożegnalnym w teatrze St. Wyspiańskiego w Katowicach. We Włoszech kształcił się m.in. u E. Garbina. W 1938 zdobył I nagrodę na konkursie śpiewaczym w Mediolanie. Zaśpiewał w sezonie 1939/40 w mediolańskim Teatro alla Scala partię tyt. w operze “Andrea Chenier” Umberto Giordano oraz partię Kawalera des Grieux w “Manon Lescaut” Giacomo Pucciniego i musiało być znakomicie, skoro scena ta zawarła z nim kontrakt na pięć lat, co bywało nieczęste. Dodać tutaj należy, że oprócz pięknego głosu, dodatkowym jego atutem było znakomite wyczucie sceny i talent sceniczny.
Będąc za granicami, nie zapominał o przyjaźniach z chóru „Chopin” i z różnych miejsc świata wysyłał do nich kartki i pozdrowienia. Ostatnio Muzeum Miejskie w Siemianowicach Śląskich, weszło w posiadanie innych, interesujących pamiątek, a mianowicie pocztówek wysyłanych przez znakomitego śpiewaka operowego – Franco Bevala – do siemianowiczanina Juliusza Szyguły.
W 1948 wystąpił w t. Covent Garden w Londynie. Występował również we Francji, Hiszpanii, Szwajcarii i Ameryce. Śpiewał m.in. takie partie jak: Apollo (“Dafne”), Alvaro (“Siła przeznaczenia”), Kalaf (“Turandot”), Pollione (“Norma”), Arnold (“Wilhelm Tell”), Don Jose (“Carmen”) i partia tyt. w “Lohengrinie”.
Nie można znaleźć żadnych źródeł, by dociec z jakiego powodu znalazł się w Danii. Bo tam właśnie, zmarł nagle w sobotę, 20 października 1962 roku i tam też został pochowany.
Zapewne okres wojny i zawirowania powojennej polityki sprawiły, że niewielu polaków słyszało coś o tym Artyście.
Korzystałem z:
- Kalendarz historyczny – chronologia dziejów Polski i Świata
- Kronika Muzeum Miejskiego w Siemianowicach Śląskich
- Bibl.: Korolewicz-Waydowa; SMP. Źródło: Słownik Biograficzny Teatru Polskiego 1765-1965, PWN Warszawa 1973
- 4.Adam Czopek – legendy Polskiej Wokalistyki (56) – Franco Beval
- Adam Czopek – Śpiewacy polscy w La Scali.
- Wikipedia