Odszedł od nas Janusz Koniusz

0
119

 

Odszedł od nas Janusz Koniusz

 

Z wielkim żalem dowiedzieliśmy się o śmierci (29 III) Janusza Koniusza, naszego kolegi po piórze, prezesa honorowego oddziału ZLP w Zielonej Górze, Honorowego Obywatela Zielonej Góry.

Był poetą, prozaikiem, felietonistą, autorem słuchowisk radiowych i audycji telewizyjnych, autorem opracowań baśni i legend lubuskich, wspomnień żołnierzy i osadników na Ziemi Lubuskiej oraz lubuskich almanachów i antologii poetyckich, oraz dziennikarzem. Swoje dojrzałe życie na stałe związał z Zieloną Górą, do której przyjechał w latach 50. Niezwykle zasłużony dla miasta, dla środowiska twórczego na środkowym Nadodrzu, postać bez której życie literackie regionu wydaje się niemożliwe!

Urodził się 1 lutego 1934 r. w Sosnowcu-Niwce, debiutował wierszem na łamach „Życia Literackiego” w 1951 r. Studiował filologię polską w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Katowicach, studia polonistyczne ukończył na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. W 1961 r. był współzałożycielem zielonogórskiego oddziału Związku Literatów Polskich, w którym przez całe dziesięciolecia pełnił różne funkcje.

Jest autorem kilkunastu zbiorów wierszy, tomów opowiadań oraz publikacji eseistycznych, w tym szkicu o Tadeuszu Kuntze-Koniczu, urodzonym w Zielonej Górze, polskim malarzu XVIII-wiecznym. J. Koniusz był przez szereg lat redaktorem naczelnym pisma społeczno-kulturalnego „Nadodrze”, był współtwórcą i sekretarzem Lubuskiego Towarzystwa Kultury.

Za działalność kulturalną i społeczną odznaczony m.in. Złotym Krzyżem Zasługi i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Otrzymał Lubuską Nagrodę Kulturalną (1957, 1978), Nagrodę Ministra Kultury i Sztuki (1960), Nagrodę Kulturalną Prezydenta Zielonej Góry (1980, 2009) i dwukrotnie Lubuski Wawrzyn Literacki (1995, 2008), a także Nagrodę Zasłużonego dla Kultury Polskiej „Gloria Artis” (2011).

Na różny sposób wiązał się z wieloma miejscowościami Ziemi Lubuskiej. Bywał w Żarach na dorocznych Spotkaniach pod Magnolią, a niedawno uczestniczył w 50-leciu Towarzystwa Miłośników Ziemi Babimojskiej, które ongiś współzakładał. Z Kargową i wsią Linie, miejscem gdzie w latach 50. i 60. bywał i tworzył pisarz Eugeniusz Paukszta Koniusz związał się szczególnie. Panowie zresztą w owym czasie zaprzyjaźnili się. A po latach, gdy z inicjatywy ZLP, pod auspicjami biblioteki miejskiej w Kargowej i Regionu Kozła zaczęły się odbywać w Kargowej konkursy prozatorskie im. E. Paukszty i połączone z nimi seminaria, pan Janusz wiernie w nich uczestniczył przewodnicząc jury konkursowemu, wygłaszając ciekawe wykłady podczas seminariów. W tym roku odbędzie się pierwsze spotkanie na Liniach bez jego udziału… Właściwie jeździł wszędzie, gdzie go zapraszano. Bywał na spotkaniach z udziałem bibliotekarzy, nauczycieli, jeździł do szkół. Wszędzie propagował zwłaszcza poezję, dopytywał o nowych autorów, zbierał świeżo wydane zbiory wierszy i nie tylko.

I do ostatnich chwil życia, jak i przez całe swe życie Janusz Koniusz był aktywny, uczestniczył w życiu środowiska literackiego. Jeszcze 25 listopada 2016, jako przewodniczący kapituły Nagrody Literackiej im. Andrzeja K. Waśkiewicza, przedstawił podczas uroczystości wręczenia tego lauru werdykt jury. Po raz ostatni, jako prezes honorowy, uczestniczył w posiedzeniu zielonogórskiego zarządu oddziału ZLP 18 grudnia 2016 r. w moim domu w Wilkanowie. I nic wówczas nie zapowiadało tak szybkiego odejścia, mimo postępującej choroby. Jak zwykle, przedstawił kilka pomysłów wartych realizacji, mówił o przyszłości.

Prawdopodobnie ostatnim opublikowanym tekstem, a może i ostatnim napisanym, była – co znamienne – recenzja wydrukowana już w 2017 r. w zielonogórskim piśmie „Pro Libris” pt. “Wiersze Aleksandry Kurzawy”. Znamienne, gdyż Janusz Koniusz zainteresował się debiutanckim tomikiem wierszy autorki z pokolenia swoich wnuków. Jakby podał jej rękę i namaścił pisząc w końcowym akapicie: “Aleksandra Kurzawa przygotowała do druku drugi tomik, co jest dobrą wiadomością”.

Jego ostatnim marzeniem, o czym wspominał mi krótko przed śmiercią, było wydanie swego ostatniego już tomu utworów “starych i nowych”, jak to określił. Mam nadzieję, że książka ukaże się…

 

Eugeniusz Kurzawa

 

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko