Z cyklu miniatur Marka Ławrynowicza – Pan Pasikonik
Pan Pasikonik
Klimat
Pan Pasikonik wyszedł na balkon i zagapił się na wiszący tam termometr. Znów było zimno, co zresztą czuł i bez termometru. I przecież jeszcze dwa dni temu było cieplutko, słonecznie, po prostu bajkowo. A teraz masz! Ziąb i w dodatku wieje. I to ma być wiosna?
Pan Pasikonik wrócił do mieszkania i patrząc w okno rozmyślał o tym, że już niedługo tego rodzaju problemy zostaną rozwiązane. Ludzkość zamieszka pod ogromną szklaną kopułą, która zawsze będzie nieskazitelnie błękitna a pośrodku będzie świeciło przyjazne elektryczne słońce. Ludzie zwolna zapomną, co to wiatr, deszcze, śnieg, będą mieli zawsze ładna pogodę, umiarkowaną temperaturę i zapanuje ogólne szczęście. Pan Pasikonik próbował sobie wyobrazić siebie w tym idealnym świecie i nagle przeraził się. Czego? Że będzie zbyt pięknie. Tak pięknie, że ludzie będą masowo popełniać samobójstwa nie mogąc już tego piękna znieść.
Marek Ławrynowicz