Z cyklu miniatur Marka Ławrynowicza – Pan Pasikonik

0
93

Z cyklu miniatur Marka Ławrynowicza – Pan Pasikonik

 

makowski6487



Pan Pasikonik

 

Turek

 

         Pan Pasikonik jechał tramwajem. Był zamyślony nieco rozmarzony toteż zupełnie nie zauważył, gdy stanął nad nim potężny drab ze starannie wygoloną czachą. Drab przyglądał się panu Pasikonikowi przez dłuższa chwilę a potem spytał:

 – Turek jesteś?

         Pan Pasikonik wyrwany ze swego rozmarzenia w pierwszej chwili nie zrozumiał pytania wygolonego.

 – Przepraszam, o co chodzi?

 – Pytam sie ciebie k…a czy jesteś Turek?

 – Nie, nie jestem. – odpowiedział pan pasikonik.

 – A wyglądasz k…a. – skonstatował osiłek.

         Panu Pasikonikowi nikt jeszcze nie mówił, że wygląda jak Turek, ale przyjrzawszy się wygolonemu stwierdził, że nie jest to ktoś, komu należałoby się sprzeciwiać.

 – Może i wyglądam, ale nie jestem. – stwardził.

 – Twoje szczęście. Bo jak byś był Turek to bym ci p……ł.

         Oznajmił wygolony wyraźnie rozczarowany, że nie może p…..ć panu Pasikonikowi.

         Pan Pasikonik stał w milczeniu i narastało w nim irracjonalne pragnienie, żeby powiedzieć wygolonemu, że owszem jest Turkiem, że wszyscy w tym tramwaju są Turkami, tak samo wszyscy na ulicy, a w ogóle może wygolony o tym nie wie, ale miasto, przez które jedzie tramwaj nazywa się Stambuł. Już, już otwierał usta by zdobyć się na ten heroiczny czyn, gdy tramwaj zatrzymał się na przystanku i wygolony ruszył do wyjścia. Zatrzymał się na chwilę w drzewach spojrzał na pana Pasikonika i rzekł:

 – Turek p…..y.

         Tak na skutek niespodziewanego pojawienia się przystanku pan Pasikonik nie został bohaterem. Może to i dla niego lepiej. Po zdarzeniu pozostało mu niemiłe wspomnienie, niechęć do wygolonych i sympatia do Turków. Z pominięciem ich prezydenta rzecz jasna.


Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko