Jacek Bocheński – Wodewil

0
129

Jacek Bocheński – Wodewil

bochenskiI oto ten teatr. Festiwal Zakopiańskie Prezentacje Artystyczne “Pępek świata” odbywa się w Teatrze im. St. I. Witkiewicza, o którym nikt nie mówi inaczej niż Teatr Witkacego. Ale zanim usiądę na scenie do rozmowy z Michałem Mizerą, proponują, żebym położył się na leżaku, jeśli chcę, i obejrzał widowisko “Wodewil warszawski” w wykonaniu teatru Pijana Sypialnia z Warszawy, który gra w plenerze i przybiera również nazwę “Teatr na leżakach”. Pierwszy rząd widowni stanowią leżaki. Można także siedzieć na ławach, w kucki przed leżakami, a nawet zająć dowolną pozycję leżącą wprost na ziemi. Stanowczo za zimno, żebym się na coś takiego zdecydował. Wybieram drugi rząd i tradycyjny sposób siedzenia na ławie.

Gościnna dyrekcja Teatru Witkacego otacza mnie bardzo troskliwą opieką. Dostaję pled, żebym się okrył, i “długi” napój: szklankę dżinu z tonikiem. Będę popijał podczas przedstawienia. Teatr Pijana Sypialnia jest awangardowy czyli przyszłościowy, a w przyszłościowych teatrach tak się robi. Jesteśmy nowoczesną publicznością w przyszłościowym teatrze i zachowujemy się swobodnie, wierząc, że nieustannie zwiększająca się swoboda pozostanie przyszłością świata.

Ale tu niespodzianka. Awangardowy teatr nawraca do przeszłości i to go bawi. Grają farsę z czasów Prusa, raczej młodego Prusa, jednak nic w niej z niego, jest wiek dziewiętnasty dość jeszcze głęboki. Śmieszy i rozczula. Niepostrzeżenie przechodzi w czasy późniejsze aż po dzisiejsze z najnowszymi aktualiami politycznymi i sparodiowanym głosem Hanny Gronkiewicz-Waltz. Nośnikiem pozwalającym podróżować po Warszawie między czasami są piosenki i tańce, melodie i rytmy sprzed półtora wieku, walczyki, oberki, głównie folklor miejski, ale nie tylko. Krótko mówiąc, wodewil.

Patrzę, śmieję się i rozrzewnieniem pociągając ze szklanki, co prawdopodobnie ma wpływ na rozrzewnianie, ale większy mają stare piosenki, których dziś już się nie śpiewa i nie pamięta. A młodzi ludzie z awangardowego teatru przypomnieli i śpiewają.

Nic nie wskazuje, żeby to byli konserwatyści, żeby grali tak, śpiewali, tańczyli i cieszyli się z pobudek ideologicznych. Mają jakiś inny powód.

Jacek Bocheński blog II

 

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko