“Picadorom”
Płomienne młode maki. Uwertura Rienzi.
Oczekiwanie lata, które nic nie ziści.
Panienki muślinowe i abiturienci.
Uśmiech leciutkiej wzgardy – lecz bez nienawiści.
Pierwsze różowe lody. Pachnące truskawki.
Różańcowa jedynych wspominań stokrotność.
Spotkanie – gdzieś, w ogrodzie, na dwóch końcach ławki.
I wierna, nieco gorzka piastunka – Samotność.