Cyprian Kamil Norwid – Mój ostatni sonet

0
1500
B ą d ź z d r o w a! – tak ponury Bajron żegnał żonę,
Tak i niejeden luby lubą swą niestałą,
Lecz mych pożegnań chwila będzie oniemiałą,
Chociaż zawsze wymownie oczy wspłomienione.

Teraz więc, póki jeszcze Niebo jest łaskawsze,
Póki jasność Twych spojrzeń jeszcze dla mnie świeci,
A zasłona przyszłości czarnych chmur nie wznieci,
Żegnam Ciebie, o luba, żegnam Cię na zawsze.

Na z a w s z e?… – może z żalem Twe usta powtórzą,
Może nawet Twe oko w rozstania godzinie
Uroni łezkę, kiedy wspomnienia się wzburzą.

Lecz

żal ten, jak ślad łodzi płynącej, przeminie
I łza oschnie,…

Reklama
Poprzedni artykuł2015-12-10 transpoetica
Następny artykuł2016-01-04 W

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę wprowadź nazwisko