Zbigniew Herbert – Epizod

0
605
Idziemy nad morzem
trzymając mocno w rękach
dwa końce starożytnego dialogu
– kochasz mnie
– kocham

ze ściągniętymi brwiami
streszczam całą mądrość
dwu testamentów
astrologów proroków
filozofów z ogrodów
i filozofów klasztornych

a brzmi to bez mała tak:
– nie płacz
– bądź dzielna
– popatrz wszyscy ludzie
wydymasz wargi i mówisz
– powinieneś być kaznodzieją –

i zagniewana odchodzisz
nie kocha się moralistów

cóż mam powiedzieć nad brzegiem
małego martwego morza

woda powoli wypełnia
kształty stóp które znikły

Reklama
Poprzedni artykuł2015-11-29 XXIV Targi Książki Historycznej w Warszawie 2
Następny artykułKrystyna Habrat – Strach

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę wprowadź nazwisko