Wacław Holewiński
Książka dla wybranych
Czy można polecać książkę, z przeczytaniem której samemu miało się problem? I to problem na tyle poważny, że gdyby nie radiowa rozmowa z jej wydawcą, pewnie bym jej nie skończył? To trudne. Ale… Po pierwsze Marek Hłasko był pisarzem dla mojego pokolenia bardzo, bardzo ważnym. Więcej, był pisarzem legendarnym. Po wtóre, to książka dziewiętnastoletniego debiutanta i spojrzawszy na nią od tej strony trudno nie dostrzec talentu młodziaka. Po trzecie uzupełnia, poszerza nasz obraz przedwojennej Warszawy. Biednej do granic możliwości. Knajackiej, zapijaczonej, kompletnie nieprzystającej do wyidealizowanego obrazu II Rzeczpospolitej.
Tak, ta książka, odnaleziona przez Radosława Młynarczyka, w złożonych w Ossolineum, papierach Hłaski będzie denerwować, niektórych oburzy, zwłaszcza w obrazach gloryfikujących komunizm, Stalina. Nie na darmo Igor Newerly, opiekun Marka Hłaski w kole młodych ZLP, był przeciwny jej wydaniu. I chyba sam Hłasko rozumiał, że jej wydanie po śmierci Stalina, po przynajmniej częściowej dekompozycji systemu, byłoby nie atutem, a obciążeniem w jego karierze literackiej.
Czy więc warto wydawać takie książki? Czy warto burzyć mit? Nie wiem. Jeśli sięgniecie państwo po tę książkę odkryjecie jednak państwo innego Hłaskę. I albo będzie wam z tym lepiej w kategoriach poznawczych, albo…
Książka ukazała się w dwu wersjach – popularnej i z opracowaniem naukowym
Marek Hłasko – Wilk, Wydawnictwo Iskry, Warszawa 2015, str. 351, ISBN 978-83-244-0407-0.
Marek Ławrynowicz
Dziś chciałbym państwu polecić książkę Krystyny Kalinowskiej i Jacka Moskwy „Frassati Gawrońscy, włosko – polski romans”. Książka ma charakter literackiego dokumentu. Temat w sumie od wieków znany: historia pewnej rodziny. A jednak jest to książka wyjątkowa. Niezwykli są bohaterowie, aż się roi od fascynujących opowieści. No i kto wie czy nie rzecz najważniejsza szerokie, obejmujące niemal cały XX wiek tło historyczne. Spotkamy tam tyranów Hitlera i Mussoliniego, upadłego bolszewika Trockiego, wielkich dyrygentów Toscaniniego i Furtwanglera, prezydentów, premierów, dyplomatów, arystokratów, zajrzymy w kulisy watykańskiej dyplomacji. Czegóż trzeba więcej inteligentnemu czytelnikowi w długie jesienne wieczory. Czytajcie moi drodzy nie zawiedziecie się.
Krystyna Kalinowska, Jacek Moskwa, Frassati Gawrońscy, włosko – polski romans, Świat książki, Warszawa 2015, s. 528
Piotr Müldner-Nieckowski
Katarzyna Boruń-Jagodzińska: Krócej
Jak wiadomo (wszyscy powinni to wiedzieć, a jeśli nie wiedzą, to zawiadamiam) – nie pisuję recenzji, nawet tak krótkich jak ta, z książek, które mi się nie podobają albo które uważam za nieciekawe. Chyba że są to dzieła, które mnie obrażają, ale wtedy formułuję protest. Tu zachodzi rzecz jasna pierwszy wariant, o co było tym łatwiej, że z Katarzyną Boruń-Jagodzińską jestem związany poprzez nasze wspólne Trio Poetyckie, wraz z Agnieszką Syską. Jest to grupa, która wewnętrznie różni się pod każdym względem, nie tylko osobowo, ale przede wszystkim myśleniem poetyckim, sposobem realizacji siebie przez poezję i – co najważniejsze – widzeniem świata. Chętnie razem występujemy, bo mamy wówczas okazję po poetycku (czytając wiersze, bez zbędnych komentarzy) się kłócić, przekomarzać, spierać o wartości, ale i cieszyć. Co więcej, o swoich tekstach często dowiadujemy się wzajemnie jako ostatni, i to właśnie na wieczorach poetyckich. Nie dzwonimy do siebie co drugi dzień o piątej nad ranem (jak to wielu czyni i czyniło, z Władysławem Broniewskim włącznie) z wiadomością, że oto ktoś z nas napisał coś nowego. Lubimy się spotykać przed publicznością, właśnie żeby się czegoś o sobie dowiedzieć. I nadal nie wszystko o sobie wiemy.
Tak jest i z tą książką, prawie żadnego wiersza wydanego w „Krócej” dotychczas nie znałem. Są krótkie, znacznie krótsze niż te dłuższe, które Katarzyna Boruń prezentuje na łamach czasopism i w poprzednich tomikach. Ponieważ pisanie wierszy krótkich należy do zajęć najtrudniejszych, zabierałem się do lektury z niepokojem. Wierzę w Katarzynę, ale literaturoznawcy ostrzegają, że żeby pisać dobre wiersze krótkie, trzeba duszy, inteligencji i odwagi, bo łatwo wpaść w aforystykę, która jak wiadomo jest sposobem na uwiecznianie ładnie opakowanych banałów. Krótki wiersz znakomicie potrafi obnażyć niedostatki umysłu. W tomiku „Krócej”, starannie wydanym przez Wydawnictwo Miniatura, przeważają haiku, i to oryginalne, bo bardzo polskie. Takie jak „Haiku na lipę”: Gałęzie zgięte. / Lipy / w poważnym stanie. / Cięższe o pszczoły. Albo „Wigilia w porę”: Myśleli – gwiazdka / a to pęknięta szyba / mądre to okno. I tak od początku do końca książki. Co tekst, to zaskoczenie. „Haiku grudniowe”: Noc zimowa / ścina sierpem Księżyca / czerep jemioły. Jest więc lepiej niż dobrze. Te utwory chciałoby się znać na pamięć.
Tomik został zadbany plastycznie przez grupę twórczą T.OP-tank (Dorota Brodowska, Zbigniew Brodowski, Matt Oxon), która w czasie opracowywania książki i poszczególnych wierszy doskonale wczuła się w radosny, ironiczny, czasem żartobliwy, ale zawsze śmiertelnie poważny ton tomu. To widać po rezultatach. Utwory Katarzyny Boruń działają bodźcowo, stąd niestandardowe pomysły co do użycia apli, komponowania stron i ilustracji, gry ze znakami literowymi, przesunięć, obracania i znaczącego przekształcania linijek wierszy. Te nienatrętne zabiegi bezbłędnie współpracują z wierszami i pogłębiają moc poetyckich ataków na czytelnika. W książkach z wierszami plastykę zwykle widuje się jako wsparcie, ozdabianie, zwracanie uwagi na „geniusz autora”. Tym razem jest to uczciwa robota parapoetycka, niemająca nic wspólnego z epatowaniem czy ornamentacją. Epitet nadany tej książce przez poetkę: „wiersze-grafiki i wiersze-obrazy”, jest bardzo trafny – ta poezja przez słowo, głębokie znaczenie, intrygujący dowcip intelektualny nie tylko uruchamia emocje, ale i poprawia widzenie. Budzi też zazdrość. Oby nie zawiść.
Piotr Müldner-Nieckowski
_______________________
Katarzyna Boruń-Jagodzińska, “Krócej. Wiersze-grafiki i wiersze-obrazy”. Wydawnictwo Miniatura, Kraków 2015. Stron 110. Oprawa twarda, płótno. ISBN 978-83-7606-698-1.
· · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · R E K L A M A · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · · ·
{loadposition reklama_art}