Jacek Bocheński – Zbieg okoliczności

0
135

Jacek Bocheński


 

ZBIEGI OKOLICZNOŚCI

  

bochenskiCoś niesłychanego! Napisała do mnie Justyna Dąbrowska. Widzę! Jest wiadomość od niej w mejlowej skrzynce odbiorczej. Więc jednak. Ale dlaczego dopiero teraz? Dlaczego dopiero po wszystkim, kiedy Blog, w którym się do niej tak długo i beznadziejnie zalecałem, już nie żyje, został za bramą cmentarna, jest skończony i zrównany z ziemią? A przedtem na wszystkie moje tokowania, na wszystkie skomlenia miłosne Justyna była głucha. Ale, ale… Jako “temat” podała w nagłówku poczty “zbiegi okoliczności”. Co to znaczy? Będzie się tłumaczyć? Że niby jakieś przypadki coś tam spowodowały, dlatego nie mogła wcześniej?

O, wcale nie!

” Szanowny Panie Jacku” pisze. Aż tak chłodno?

Nagle takim oficjalnym tonem, żeby mnie jeszcze bardziej zmrozić? Obrażona? O co?

“Nazywam się Justyna Dąbrowska, zabawny zbieg okoliczności… “. Ach, rozumiem, tego nie pisze tamta Justyna Dąbrowska, pisze jakaś inna, jakaś druga Justyna Dąbrowska. “Jestem psychologiem i polonistką (kolejna zbieżność), studiuję jeszcze na pierwszym roku literaturoznawstwa polonistycznego w Lublinie i moim obszarem zainteresowań są echa kultury antycznej we współczesnej literaturze polskiej. Moją pracę doktorską chciałam poświęcić Pana Trylogii”… Ach, tak? Pracę doktorską? Justyna Dąbrowska? Kto by się spodziewał, żeby Justyna.. No ale przecież Justyna Dąbrowska to pisze. “Pochodzę z Chełma (tak, tego od “Kameny”), choć obecnie tułam się trochę między Lublinem a Lwowem i Stryjem”.

Objaśnia, że w swoim chełmskim liceum miała dziesięć lat temu nauczycielkę łaciny, która “wrzuciła” ją “między Cezara a Cycerona”. Tak to nazywa. “Moją łacinę pokrył już trochę kurz lenistwa. Staram się jednak nie zapomnieć o mojej wielkiej rzymskiej miłości. Zakochałam się w Pana Cezarze”.

Czyli zakochała się w Juliuszu Cezarze. Najłatwiej! To był niezły podrywacz, wiadomo. Ale zakochać się w przykrym neurotyku Tyberiuszu Cezarze? Znacznie trudniej. A ona zamierza, jak rozumiem, poświęcić swoją pracę doktorską o całej mojej złożonej z trzech książek Trylogii Rzymskiej.

Jednak pisze o miłości! Tamta Justyna nie kocha mnie, oczywiście, dała już dostateczne dowody obojętności i była w tym konsekwentna, a tu w jej zastępstwie pojawia się druga z wielką miłością rzymską podaną mi jak na dłoni. Taki zbieg okoliczności. Cud raczej. Powiedziałbym, cud z jasnego, wiosennego nieba.

Ta druga Justyna przyznaje, że w istocie nie wie, dlaczego do mnie pisze. “Chciałam tylko, i to pragnienie mam od dawna, ale chyba dopiero niedawno we mnie dojrzało, dać znać – Proszę Pana, tu jestem, czytam i myślę o Panu”.

I jeszcze dodaje:

“Wiem, że Blog jest już zamkniętym rozdziałem, lecz mimo to wciąż co jakiś czas zaglądam i mam cichą nadzieję, że jednak coś się pojawi. Tym bardziej, że wiosna, że przebudzenie, że narodziny czegoś nowego.

Życzę wszystkiego dobrego,

Justyna Dąbrowska”.

Zgodnie z zapowiedzią rozpoczynamy przedruk tekstów pana Jacka z drugiego blogu zatytułowanego „Opis zdarzeń”. Pod tym znalazł się komentarz wart przytoczenia:

„Panie Jacku, dziękuję!

Nie sądziłam, że jeszcze przeczytam coś na Pana blogu, ani tym bardziej że powstanie nowe miejsce. Z pięknym, jasnym, błękitnym niebem, które wprawia w euforyczny nastrój, choć jednocześnie wycisza. Czy euforia może być spokojna? Moja ewidentnie jest. A może raczej jest to euforia zwyczajnie pewna, niezachwiana.

Wkrótce znów opuszczam Lubelszczyznę, by zwiedzić okolice Lwowa. Ostatnio bardzo mnie zaskoczyło odkrycie na lwowskiej starówce herbu mojego miasta – na jednym z budynków widniał biały niedźwiedź na tle trzech dębów. Nie do pomylenia. A pod nim ukraiński podpis “Chełmszczyna”. Dlaczego akurat Chełm? Tutaj? I tylko on jeden? Znów mam poczucie, że idę naprzód, ale tak naprawdę kręcę się w kółko, obijam się o te same imiona i nazwy. Fatum? Jakaś siła mnie ciągnie w te miejsca? A może to ja, choć nie do końca świadomie, wybieram te ścieżki, bo przeczuwam, że tam są ślady, po których powinnam stąpać. Stąpam więc. I z ciekawością patrzę, gdzie ta droga mnie prowadzi.

Justyna Dąbrowska”

Źródło:http://blogii.blox.pl/2015/05/ZBIEGI-OKOLICZNOSCI.html#comments  

 

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko