Paweł Soroka – Wtedy jest

0
399
wtedy jest
szelest trąb niewidzialnych
śpiew drzew na których ptaki
i bieg do parku pod gwiazdą

wtedy sypie śnieg
tworzy z ławki fotel
pośród plam fioletu

ławka jak karuzela się kręci
zbliża delikatnością nas dwoje
ławka jak łódź płynie
wypadamy poza burtę świadomości
gdzie dreszcz

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko