Cyprian Kamil Norwid – W Weronie

0
241
1
Nad Capulettich i Montekich domem,
Spłukane deszczem, poruszone gromem,
Łagodne oko błękitu – –

2
Patrzy na gruzy nieprzyjaznych grodów,
Na rozwalone bramy do ogrodów,
I gwiazdę zrzuca ze szczytu – –

3
Cyprysy mówią, że to dla Julietty,
I dla Romea, ta łza znad planety
Spada – i groby przecieka;

4
A ludzie mówią, i mówią uczenie,
Że to nie łzy są, ale że kamienie,
I – że nikt na nie nie czeka

Reklama
Poprzedni artykuł2015-03-07 Wieczór Autorski Very Kopeckiej
Następny artykułZ lotu Marka Jastrzębia – Taka gmina

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę wprowadź nazwisko