Markowi Jastrzębiowi
nie daje się zakrzyczeć
samozwańczym wieszczom
nie akceptuje razów
rozdawanych na oślep
rzuca rękawicę poetom i filozofom
lubi pojedynki
na argumenty i słowa
szpera między wierszami
dotyka sedna
od zachwytu po niesmak
nie angażuje sekundantów
sam wybiera pole pióro
rodzaj atramentu
niczego nie zdobi makijażem
własnych błędów także