chłopiec wie lepiej, zwłaszcza odrzucany, kroi
jabłko, zjada wypluwając białe pestki
na kremowe mokasyny starszego pana.
złapany za ucho czyści je na bóstwo. uśmiech
jabłko, zjada wypluwając białe pestki
na kremowe mokasyny starszego pana.
złapany za ucho czyści je na bóstwo. uśmiech
i zarobił piątaka. tutaj na przedmieściu
rzadka to okazja. chłopiec chciał podpalić
miasto, spotkać przyjaciela o imieniu
na przykład Jehuda, a przez jabłko policzono
mu więcej, bo Pan zaprowadził go do biura
w złotym wieżowcu. zawiązał na szyi krawat.