Aleksandra Pieterwas
Ciekawa powieść dla młodego czytelnika
Albert Lichanow (ur.1935), to rosyjski pisarz, pedagog i działacz społeczny, który znany jest szeroko w świecie, u nas raczej słabo, choć został laureatem Międzynarodowej Nagrody Literackiej im. Janusza Korczaka (1987), a na naszym rynku ukazało się kilka jego książek. Tłumaczony na 34 języki, doctor honoris causa na siedmiu uniwersytetach. Powołał Rosyjską Fundację na rzecz Dzieci oraz Międzynarodowe Stowarzyszenie Fundacji Dziecięcych, którymi kieruje jako prezes. Nagrodzony tytułem „Człowieka Roku” (2005) w Rosji i USA (2010). Nazywany przyjacielem dzieci i młodzieży.
Staraniem Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” ukazał się kolejny jego utwór „Chłopiec, którego nie bolało” – książka szczególna, bo napisana z perspektywy tytułowego bohatera i jego dziecięcym (czy niemal dziecięcym) językiem. Prosta narracja i nieskomplikowane dialogi to właśnie powód, dla którego wydawca zaproponował odbiorcy tekst synoptyczny: z jednej strony po polsku, z drugiej – po rosyjsku, w ramach serii „Poznając język – poznajesz świat”. Dla tłumaczki Walentyny Mikołajczyk-Trzcińskiej musiało to być sympatyczne wytchnienie po pracy nad tłumaczeniem powieści Lichanowa „NIKT” (2012), budowanej na wielopiętrowych konstrukcjach myślowych, wielokrotnie złożonymi zdaniami, jak i innyh tworów liteartury rosyjskiej (m. in. omawianego na tych łamach debiutu literackiego słynnego w świecie petersburskiego scenografa Eduarda Koczergina, opowiadań „Lalka Anioła. Z teki rysownika” .
Nie jestem może szczególną fanką prozy Alberta Lichanowa, ale przyznać muszę, że jest on mistrzem budowania emocji i budzenia empatii odbiorców, co sprawia, że jego proza ma działanie wręcz magiczne i terapeutyczne dla młodych czytelników na świecie.
Tytułowy bohater nazywający sam siebie Czykiem (skrót od: chłopczyk), poznaje świat i oswaja go sobie na swój dziecięcy sposób – z pozycji łóżka, do którego przykuła go choroba, a właściwie niejaki Paraliż Paraliżewicz. Jego rzeczywistość i dookolny świata składa się głównie z jednego pokoju i jednego przyjaciela, pajączka o imieniu Czek (skrót od słowa: pajączek). Występują tu jeszcze: Babcia, Mama, Tata i Doktor Ojczulek, ale skomplikowany splot okoliczności sprawia, że Czyk traci ich wszystkich po kolei. Traci też nadzieję. Dość pozornie stereotypowa filozofia, zaznaczona tu zdaniami typu: „Medycyna bez wiary jest bezsilna” i „Być jest lepiej niż nie być” przynosi ulgę cierpieniu, a dyrektywa: „Wierz i bądź cierpliwy” prowadzi do szczęśliwego zakończenia.
Polecam zatem wszystkim rodzicom tę książkę Alberta Lichanowa, bo to naprawdę bardzo wartościowa lektura dla ich dzieci, podana przy tym w bardzo ładnym literackim „opakowaniu”, dobrze brzmiąca też w polskim tłumaczeniu.
Polecam też tę młodzieżową powieść reżyserom filmowym, bo proza autora „Chłopca, którego nie bolało”, to niemal gotowy scenariusz, literacki materiał na wielce intrygujący film.
ALBERT LICHANOW – CHŁOPIEC, KTÓREGO NIE BOLAŁO, tłumaczenie Walentyna Mikołajczyk-Trzcińska, Ilustracje: Robert Sokołowski, Wyd: Lux maior Sedeka Sp. Z o. o., Warszawa 2013, ISBN 978-83-936256-3-5, stron: 200. Format: 170 mm x 240 mm. Wyd. I, 2013.