Irena Kaczmarczyk – Odpływ

0
114
w muszli świtu
niczym kot przeciąga się
zaspane białe Monte Gordo

cofają się z plaży wody oceanu
po której nocą nasze stopy
ścigały się z falą

tak pamiętam
kwiat księżyca spadł na ramię Atlantyku
i chciałeś mi go podać

o świcie wszystko odpływa

jest inne

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko