Ziemia pode mną spada…
Niebo – gałąź natchniona nie istniejącego drzewa.
Niebo – gałąź natchniona nie istniejącego drzewa.
W twoich oczach – nie widzę. Palę słowa za sobą.
Po raz pierwszy wiem, że można się zabić – kochając.
I krew w sobie uciszyć – by cię nie zbudziła.
A listy – pod kamieniami jak twój głos
który słyszę – gdy wracam do siebie.