Prawdopodobnie tej wiosny
znów będe obcy
opadną ze mnie miasta i wszystkie drogi
złuszczą się
niczym opalona skóra
znów będe obcy
opadną ze mnie miasta i wszystkie drogi
złuszczą się
niczym opalona skóra
ale popatrz mimo to jesteśmy
zamykają już muzea
ostatni widz opuszcza teatr
położony na peryferiach naszej wyobraźni
Nie wiem co można dalej robić
to zbyt trudna sprawa
zadawać sobie pytania
na które nikt nie zna odpowiedzi
Przed wygasającym księżycem
rozkładam skrzydła parasolki
zapewne bedzie padać
skoro tak chcą wszystkie prognozy
i twoje jasne ciało
napięte niczym żagiel przy silnym wietrze