Aleksander Nawrocki – Róża

0
84
(zamiast erotyku)

Powietrze ciemnieje oddychając Tobą –
pani milcząca wśród pulsowań czasu,
odpychasz wieczór ręką i w tym geście
zastygłym jesteś jak ciężar pytania.
Ptaków w twych włosach
wołanie zza rzeki
i dziewcząt uśmiech pąsowy, opadłych
jak jasne deszcze w chciwe usta ziemi.
Różo, spokojnym igliwiem
świtów rzeźbiona,
z białych brzegów lata
morze błogosław i łagodny kamień –
sypkiego życia dwa piękne ramiona.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko