Boisz się – odetchnąć głębiej
Boję się pomyśleć głębiej
By nie zburzyć zbudowanej na milczeniu
Z cienia spojrzeń o
I świateł uśmiechów
Wzajemności
Twój szalik w rękawie płaszcza
Jak wiosenna rzeka
Lecz twój pędzel do golenia
Otwiera w lustrze
Las zimowy