Donos Kulturalny z Kielc
Zofia Korzeńska
W związku z corocznie obchodzonym od 1990 r. Międzynarodowym Dniem Osób Starszych w Kielcach w Wojewódzkim Domu Kultury odbyła się 3 października niecodzienna impreza poetycko-muzyczna. Oparta ona została na zbiorze wierszy autorki-seniorki, Romany Kuźby, pt. „90 wróbli”.
Twórcą tego widowiska, jej inscenizatorem i reżyserem, a równocześnie w dużym stopniu i wykonawcą, był Krzysztof Nawrot. Cały swój zamysł, swoją koncepcję oparł na wierszach Romy Kuźby i motywie muzycznym Leonarda Cohena z utworu Dance me, który przewija się przez cały spektakl. Nawet poszczególne sceny rozdzielane są fragmentami muzycznymi z tego utworu. Oryginalnym pomysłem było wprowadzenie dwóch milczących, ale wymownych postaci, umodelowanych na wzór sylwetki samego Cohena – w czarnych garniturach i charakterystycznych kapelusikach. W spektaklu występuje 14 recytatorek, świetnie przygotowanych interpretacyjnie i głosowo, które wykonały z wielką ekspresją 30 wierszy wspomnianej autorki.
Spektakl zaczyna się od zaimprowizowania rozmowy Gałczyńskiego z Bogiem z wiersza pt. „List z fiołkiem” (Obywatelu Redaktorze), wykonanej znakomicie przez prowadzącego imprezę Krzysztofa Nawrota, oraz zaśpiewania „Dance Me” Cohena, będącego leitmotywem całego wieczoru, przez dobrze znaną i kochaną przez kielczan, także ludzi starszych, Małgorzatę Biesagę, która przyciąga swym ciepłym głosem i emanującą z niego miłością do ludzi – w duecie z Krzysztofem Nawrotem.
Następnie w poszczególnych scenach tematycznych występują kolejno recytatorki, wprowadzane przemiennie z elegancją i szykiem przez dwie wspomniane postacie niby- Cohena. Panie wytwornie ubrane, z gracją i wdziękiem utrzymywały się w nastroju danej sceny i jej treści.
W ten ogólny nastrój wkomponował się solowy taniec znakomitej kieleckiej baleriny z Kieleckiego Teatru Tańca, Małgorzaty Ziółkowskiej, w jej choreografii.
Przedstawienie kończy wiersz z tomu „90 wróbli” Romy Kuźby, wykonany z wielkim wyczuciem, z empatią przez siostrę Stanisławę, autentyczną zakonnicę ze Zgromadzenia Sióstr im. św. Wincentego `a Paulo, oraz zbiorowa recytacja pięknego wiersza Pani Romy pt. „Modlitwa wieczorna”.
Sala kinowa WDK, wypełniona była po brzegi, oklaskom nie było końca, ludzie autentycznie wzruszeni długo nie opuszczali sali, liczne osoby składały kwiaty autorce, dziękowano twórcy spektaklu i wykonawcom. Zapewne przedstawienie będzie jeszcze powtórzone, bo wiele osób pragnęłoby je zobaczyć.
O wartości poezji Romany Kuźby, zaprezentowanej w tomie „90 wróbli”, piszą w notce na okładce –
Zyta Trych:
Poezja Romy Kuźby to przestrzeń oryginalna, ogarniająca sprawy egzystencji każdego z nas. Wszystkie refleksje w jej wierszach, choćby najbardziej osobiste, mogą być odbierane jako odczucia uniwersalne. Przekazywane są w sposób ciepły, subtelny, bez narzucającego się dydaktyzmu związanego z bagażem doświadczeń. Przemawiają do czytelnika szczególnie ważne przeżycia osobiste, stany ducha czy fizycznej niemocy. Muszę zaznaczyć, że ten oryginalny zbiór wierszy mnie oczarował. Będąc pod urokiem, czytam sobie już kolejny raz kilka wybranych, szczególnie bliskich mojemu sercu wierszy. Na przykład taki obraz:
Lata mego dzieciństwa
Na strzępy porozrywane
Zawisły na gałęziach i konarach drzew (…)
(„Ja – czyli dziecko”)
oraz Krzysztof Nawrot, redaktor tego tomu:
Twórczość Romany Kuźby zasługuje na uznanie i szacunek z wielu powodów. Jednym z nich jest szczególny sposób zaprezentowania myśli kobiety minionego XX wieku. Kobiety zapracowanej, obarczonej obowiązkami, doświadczonej traumą wojny i choroby, ale jednocześnie wrażliwej, wykształconej, umiejącej dostrzec urodę życia i przekazać to w sposób zachęcający do czytania. Jej wiersze tchną szczerością i prostotą, są mądre mądrością życiową, każdy następny zadziwia i czaruje coraz bardziej. Przeczytałem je jednym tchem i wszystkim Czytelnikom życzę podobnych wrażeń.