– Jesienią odpłynąłeś na charonowej łodzi
– jeszcze smuga na wodzie się mieni –
a w młodym listowiu
błyskają się twoje słowa
wiatr kreśli
linie twego uśmiechu
Jaką-że to nawiedzona łaską
pustką trzymam w ramionach
jak skarb przeogromny
usta tulę do powietrza
wibrujące
jakby na drugi brzeg
nagle przerzucona
– jeszcze smuga na wodzie się mieni –
a w młodym listowiu
błyskają się twoje słowa
wiatr kreśli
linie twego uśmiechu
Jaką-że to nawiedzona łaską
pustką trzymam w ramionach
jak skarb przeogromny
usta tulę do powietrza
wibrujące
jakby na drugi brzeg
nagle przerzucona