Jadwiga Śmigiera – Amfiteatr Flawiusza

0
297

Jadwiga Śmigiera

 

Amfiteatr Flawiusza


Jego działalność otwierało uroczyste widowisko, w którym wzięło udział pięć  tysięcy dzikich zwierząt.

Według świadectwa Diona Kasjusza podczas stu dni poświęconych dla uczczenia inauguracji Koloseum zabito około dziewięćset dzikich zwierząt.

Amfiteatr był  wynalazkiem rzymskim. Arena w kształcie elipsy otoczona kilkoma kondygnacjami miejsc dla widzów, pozwalała tłumom bezpiecznie spoglądać w dół i zachwycać się walkami i rzeziami. Tutaj walczyli gladiatorzy, tutaj pokazywano egzotyczne zwierzęta, a potem urządzano ich pogrom.

Koloseum, bo taka jest powszechna nazwa Amfiteatru Flawiusza, w XIII wieku stało się własnością kościoła. W 1744 r. poświęcono go pamięci chrześcijan, którzy ginęli za wiarę na oczach rzymskiej gawiedzi. Wprawdzie w ostatnich latach ogłoszono, że dowody na istnienie związku męczeństwa chrześcijan na tym miejscu są nieliczne, to jednak do dziś na arenie stoi krzyż.

Przed słynnym Koloseum istniały w Rzymie inne amfiteatry, lecz po wielkim pożarze w 64 r.n.e. potrzebny był nowy. I panujący wtedy cesarz Wespazjan rozkazał taki amfiteatr zbudować. Miał on nosić imię jego rodu Flawiuszy i być większy i wspanialszy niż jakikolwiek poprzedni.

Zbudowano go na miejscu jeziora, które znajdowało się w pobliżu wspaniałego Pałacu Nerona. I to prawdopodobnie od stojącego opodal kolosalnego pomnika Nerona – Amfiteatr Flawiusz wziął swą nazwę Koloseum.

Koloseum ma pół kilometra w obwodzie i ponad 55 metrów wysokości, 187 m w najdłuższym diametrze i 155 m w najkrótszym. Zbudowano go rękami więźniów żydowskich – z trawertynu, tufu wapiennego i cegły. Tytus, następca Wespazjana dokonał jego otwarcia w 80 r.n.e.

Na zewnątrz znajdowały się trzy rzędy łuków złożonych, każdy z osobna, z kolumn doryckich, jońskich i korynckich i czwarty rząd ozdobiony pilastrami korynckimi. Elipsa, składająca się z 80 łuków, stanowiła wewnętrzny obwód. Cztery łuki odpowiadające czterem promieniom prowadziły ku wielkiemu korytarzowi otaczającemu całość budowli. Pośrodku jednego ze skrzydeł podium, zwanego suggestum – znajdował się tron imperatora, resztę podium zajmowali senatorzy i rodzina imperatorska. Potem były miejsca dla rycerzy, trybunów cywilnych i wojskowych. Żonaci posiadali własne miejsca, specjalne miejsca należały dla opiekunów młodych, dla rodzin ze służbą, dla plebsu.

Do loży cesarskiej wiodło wejście od północy. Ozdobione było niewielkim dwukolumnowym portykiem przez który wchodziło się do korytarza pokrytego stiukami.

Podczas walk z dzikimi zwierzętami widzów chroniła metalowa krata. Pod podłogą areny znajdowało się wszystko co było potrzebne do spektakli: klatki dla zwierząt, elementy scenografii, magazyny broni dla gladiatorów, maszyneria. W 30 niszach w zewnętrznej ścianie budowli znajdowały się windy do przewożenia gladiatorów i zwierząt na arenę.

Koloseum nie miało dachu, ale w czasie deszczu i burzy było przykrywane olbrzymim płótnem przez marynarzy floty morskiej z Rawenny i Capo Miseno. Obydwie te załogi brały udział w bitwie morskiej, która często odbywała się w Amfiteatrze. Jedną z najsławniejszych bitew przeprowadzonych w Koloseum była rekonstrukcja bitwy morskiej między Koryntem a Korkyrą, w której brało udział 3000 ludzi. Było to za panowania Tytusa.

Budowla była dość skomplikowana, ale sposób budowania zadziwiająco nowoczesny. Przypomina on metodę zastosowaną w XX-wiecznych wysokościowcach ze stali i betonu.

Amfiteatr mieścił 50 tysięcy osób, jednak system schodów i korytarzy pozwalał wszystkim na swobodne przemieszczanie się. Architekci wykazali także ogromne umiejętności projektując sieć przejść i wind, którymi dostarczano dzikie, rozszalałe zwierzęta z klatek pod sceną prosto na arenę.

Każda karta w historii Rzymu związana jest mniej lub bardziej z Koloseum. Stało się ono bowiem symbolem tego miasta i jego życia. Anglosaski mnich i benedyktyn Święty Beda Czcigodny w VIII wieku głosił: „ Dopóki stoi Koloseum, stać będzie także Rzym, kiedy Koloseum przestanie istnieć, nastąpi także koniec Rzymu, a z końcem Rzymu nastąpi koniec świata”.

Po napaści Normanów – z klasycznego i antycznego Rzymu pozostały ruiny. Także Koloseum zostało zburzone i przez szereg lat było kopalnią materiału do budowy prawie całego miasta.

Papież Benedykt XIV /1675-1758/, aby uratować to co jeszcze zostało, postanowił uświęcić stary amfiteatr, odprawiając w nim Drogę Krzyżową i umieszczając w centrum Koloseum Krzyż. Został on usunięty, ale w 1926 r. umieszczono go na nowo w miejscu historycznie związanym z imieniem tysięcy męczenników. Oddali oni życie w imię wiary chrześcijańskiej na oczach tysięcy żądnych krwi widzów.

Najbardziej atrakcyjne widowiska Rzymian zwane ludi circenses powstały prawdopodobnie w ostatnich czasach Republiki. Miały na celu wznieceni ducha walki, pozwalającego Rzymianom czuć się panami świata. Prawdopodobnie one stanowią początek zawodu gladiatorów, którzy byli specjalnie szkoleni do walki zabijając się między sobą na arenie. Walki te z reguły odbywały się w towarzystwie dzikich zwierząt.

Ze zwierzętami też walczono, często nie posiadając żadnej broni.

W igrzyskach dla uczczenia triumfu Trajana nad Dakami brało udział dziesięć tysięcy gladiatorów i jedenaście tysięcy dzikich zwierząt. Podobnie krwawe igrzyska miały miejsce za panowania Probusa.

Wielki Imperator Konstantyn i jego następcy pragnęli położyć kres walkom gladiatorów lecz Rzymianie bardzo się do nich przywiązali. Na początku V wieku przybyły ze wschodu mnich Telemach wszedł na teren Koloseum i wmieszał się niepostrzeżenie w tłum gladiatorów. Zwrócił się do ludu błagając aby zaniechał tych okrutnych walk. Wtedy z tłumu podniosły się protesty i mnich został ukamienowany.

Jednak od tego wydarzenia i na mocy edyktu wydanego w 397 r.n.e. przez Honoriusza igrzyska zakończyły się całkowicie.

W 217 r. n.e. piorun spowodował pożar Koloseum, po którym odbudował go Aleksander Sewer.  Póżniej Koloseum restaurowali  Giordan III i Decjusz /po pożarze od kolejnego pioruna w 250 r.n.e./. Uszkodziły budowlę także trzęsienia ziemi w 429 i 443 r.n.e. Ostatnią próbę odbudowy podjął Teodoryk, potem amfiteatr całkiem zaniedbano.

Ponad 2000 lat po otwarciu Koloseum nadal pozostaje wspaniałym pomnikiem rzymskich osiągnięć, chociaż  jest jednocześnie pomnikiem szczególnego upodobania do okrutnych, krwawych widowisk.

I jeszcze urywki z „Qvo vadis”:

 „Za czasów Nerona weszły w zwyczaj rzadkie dawniej i wyjątkowo tylko dawane przedstawienia wieczorne, tak w cyrku, jak i w amfiteatrach. Augustianie lubili je, często bowiem po nich następowały uczty i pijatyki trwające aż do rana. Jakkolwiek lud przesycony był już przelewem krwi, jednakże gdy rozeszła się wieść, że nadchodzi koniec igrzysk i że ostatni chrześcijanie mają umrzeć na wieczornym widowisku; nieprzeliczone tłumy ściągnęły do amfiteatru. Augustianie stawili się jak jeden człowiek, domyślali się bowiem, że nie będzie to zwykłe przedstawienie i że cezar postanowił wyprawić sobie tragedię z boleści Winicjusza.”

„Jakoż nie czekano już długo. Nagle ozwał się przeraźliwy głos mosiężnych trąb, a na ów znak otworzyła się krata naprzeciw cesarskiego podium i na arenę wypadł wśród wrzasków bestiariów potworny tur germański, niosący na głowie nagie ciało kobiece.”

„Lig trzymał dzikie zwierzę za rogi. Stopy jego zaryły się wyżej kostek w piasek, grzbiet wygiął mu się jak łuk napięty, głowa schowała się między barki, na ramionach muskuły wystąpiły tak, iż skóra niemal pękała pod ich parciem, lecz osadził byka na miejscu. I człowiek, i zwierz trwali w takiej nieruchomości, iż patrzącym zdawało się, że widzą jakiś obraz przedstawiający czyny Herkulesa lub Tezeusza lub grupę wykutą z kamienia. Ale w tym pozornym spokoju znać było straszliwe natężenie dwóch zmagających się ze sobą sił. Tur zarył się również, jak człowiek, nogami w piasek, a ciemne, kosmate jego ciało skurczyło się tak, iż wydawał się do olbrzymiej kuli podobny. Kto pierwej się wyczerpie, kto pierwszy padnie, oto było pytanie, które dla tych rozmiłowanych w walkach widzów miało w tej chwili więcej znaczenia niż ich los własny, niż cały Rzym i jego panowanie nad światem.”

„Wtem głuchy, podobny do jęku ryk ozwał się z areny, po którym ze wszystkich piersi wyrwał się okrzyk i znów zapadła cisza. Ludzie mniemali, że śnią, oto potworna głowa byka poczęła się przekręcać w żelaznych rękach barbarzyńcy.”…

————————————————————————————————–

Z Amfiteatrem Flawiuszy mam związane bardzo przykre i bolesne wspomnienie. Rozglądając się dookoła w czasie jego zwiedzania –  stanęłam nieuważnie i skręciłam nogę w kostce.

Na szczęście był to ostatni zwiedzany w Rzymie zabytek i wkrótce wyruszyliśmy w około 40-godzinną drogę powrotną do Polski.

I wtedy pomyślałam sobie, że może to moje skręcenie nogi w miejscu, które jest związane z cierpieniem ludzi i zwierząt nie było przypadkowe…?

—————————————————————————————————

Zdjęcie Koloseum z lotu ptaka zostało zeskanowane w włoskiego przewodnika po Rzymie, wydanego dwadzieścia pięć lat temu. Widać na nim jak wielka jest różnica między Koloseum a otaczającymi go budynkami.

Pisząc tekst korzystałam z wielu przewodników po Rzymie, także obcojęzycznych.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko