Leopold Staff – Zmrok

0
386
Zmrok dobroczynny w sercu chorem
Ból uśpił i tęsknoty.
Nad modrzejącym w mgle jeziorem
Wzeszedł w pełni księżyc złoty.

I spokój siejąc w gwiazd ogrodzie
Nad mą znużoną głową,
Topi w błękitnej wody chłodzie
Swą tarczę bursztynową.

I nagle mi się przywidziało
To, co mi serce spala:
Twoje jak bursztyn złote ciało
I zimne jako fala.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko