Stefan Jurkowski – * * *

0
167
idziemy do siebie z różnych miast
spotkamy się po drodze w jakimś punkcie
pośrodku pola na stacji benzynowej
może w lesie –
ten punkt wyznaczy prędkość naszego marszu
wiem – idziesz coraz szybciej
idę coraz szybciej aż wreszcie
siadam na przydrożnym kamieniu
ty przechodzisz obok mnie wypatrujesz
w oddali kogoś pędzącego

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko