Ernest Bryll – Przed zamknięciem dnia (frag.)

0
87
Nasze twarze przed zamknięciem dnia
Nie takie są, nie takie jakich byśmy chcieli
I dlatego zostawia strach
Ślady na spoconej pościeli

Brało się, brało prysznice
Po sto razy. I znowu z niczym
Wchodzimy w noce – pocąc się wszystkim
Co za dnia jest tak oczywiste

Reklama
Poprzedni artykułJerzy Granowski – Tabletki na umysłowe zmęczenie
Następny artykułWILNO MIEJSCE WIECZNEJ TĘSKNOTY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę wprowadź nazwisko