Styczniowy numer Miesięcznika “Kraków”

0
144

Styczniowy numer Miesięcznika “Kraków”


A w nim między innymi:

Prawdziwa historia wystaw “Venus”, które przed laty gorszyły prawie wszystkich, bo i rządzącą partię robotniczą, i Kościół. Pisze o tym Jerzy Piekarczyk w tekście “Wystawy pachnące grzechem”, który jest fragmentem przygotowywanej do druku sensacyjnej książki dokumentalnej o Krakowie lat 60-tych i 70-tych. “Im w kraju głośniej o wystawie, tym gorzej myślą o niej w Krakowie. Na początku 1972 r. pracownik magistratu powiadamia Klimczaka [szef Krakowskiego Towarzystwa Fotograficznego] o decyzji likwidacji Venus. Prezes chce to mieć na piśmie, ale w magistracie nie siedzą przecież idioci – wystarczy podpisać taką decyzję i będzie śmiech na całą Polskę: Magistrat żąda więc zmiany charakteru wystawy. Niech sobie gołe baby pokazują w Tarnowie czy Katowicach, ale nie pod Wawelem!” Tekst ilustrowany jest fotografiami z ówczesnych wystaw, do oglądania których ustawiały się kolejki, a ludzie ciągnęli do Krakowa z całej Polski obejrzeć Venus… 

O niezwykłej karierze politycznej i zawodowej Władysława Długosza (1864-1937) pisze Piotr Hapanowicz w artykule “Od pomocnika kowala do ministra”. Bohater artykułu, Władysław Długosz, jest przykładem niezwykłej kariery politycznej na przełomie XIX-XX w. Zaczynał jako zwykły niewykwalifikowany robotnik, a zakończył swą karierę jako jeden z najpotężniejszych przemysłowców naftowych w Galicji. W latach 1911-1913 był ministrem dla Galicji w rządowym gabinecie austriackim. Jego wnukiem był Jan Roman Długosz (1929-1962), tragicznie zmarły alpinista i literat, patron prestiżowej współczesnej nagrody literackiej.

O sześćdziesięcioleciu krakowskiego Wydawnictwa Literackiego w wywiadzie zatytułowanym “Wybieramy poziom” mówi właścicielka wydawnictwa Vera Michalska-Hoffmann, z którą rozmawia redaktor naczelny miesięcznika “Kraków” Jan Pieszczachowicz, wieloletni zastępca redaktora naczelnego tegoż wydawnictwa Andrzeja Kurza. Tenże napisał tekst wspomnieniowy “O sześćdziesięcioleciu subiektywnie”. A skoro mowa o tak poważnym wydawnictwie i tak pięknym jubileuszu, nie mogło zabraknąć “Kalendarium Wydawnictwa Literackiego” przygotowanego przez Jana Pieszczachowicza.

Profesor Adam Bielański, chemik, w 2012 roku ukończył sto lat, ale nadal codziennie przychodzi do pracy w Polskiej Akademii Nauk. O życiu Dostojnego Jubilata w tekście zatytułowanym “Świadek” pisze Elżbieta Dziwisz. “W 1966 roku profesor Bielański został prorektorem UJ ds. nauki. I na tym stanowisku 13 marca 1968 roku spotkał się z historią. Miała ona wtedy na sobie mundury Milicji Obywatelskiej oraz ORMO. Na głowie hełm, w ręku pałkę, wsparcie w postaci miotacza gazu łzawiącego i armatki wodnej. Było to drugie w ponad 600-letniej historii uczelni wkroczenie na teren UJ sił przemocy bezpośredniej. Pierwsi byli tu 6 listopada 1939 roku gestapowcy.”

( Janusz Paluch – Śródmiejski Ośrodek Kultury)

 

 

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko