Słoneczniki poschylały głowy
Już słońce za nisko wróble za wysoko
Już zeschłym liściem
chłody płoszą trzmiela
Już słońce za nisko wróble za wysoko
Już zeschłym liściem
chłody płoszą trzmiela
Starość nie radość łysieją łepetyny
Już nikczemne wróble
dobrały się do szarych komórek
A tyle było kolorów w ogrodzie
A ile oleju w głowie