Powracam – nie ma tych domów
i ławki, i starych ulic;
Nic niepotrzebne nikomu
I nie ma kogo przytulić.
i ławki, i starych ulic;
Nic niepotrzebne nikomu
I nie ma kogo przytulić.
Schodzę więc w niedowidzeniach
W głąb siebie – na dno wspomnienia.