Irena Kaczmarczyk
Orhan Pamuk na Festiwalu Conrada
„Pomyślcie: literatura nadal istnieje, nadal prowokuje do refleksji, nadal tworzy mocną alternatywę dla świata, w którym nie chcielibyśmy żyć, nadal otwiera szersze perspektywy niż te, do których przywykliśmy” – (Michał Paweł Markowski, dyrektor artystyczny festiwalu).
Pod hasłem „Pomyśl: literatura” odbyła się w Krakowie ( 22 -28 października) czwarta edycja Festiwalu Conrada, najważniejszego w Polsce wydarzenia literackiego, które zorganizowało Miasto Kraków, Krakowskie Biuro Festiwalowe i Fundacja Tygodnika Powszechnego. Do Krakowa zostali zaproszeni twórcy reprezentujący różne rodzaje literatury, działający na rozmaitych kulturowych płaszczyznach, znani z bardzo wyrazistych poglądów na współczesną rzeczywistość i na uprawianą przez siebie sztukę.
Gościem specjalnym tegorocznej edycji Festiwalu był jeden z czołowych na świecie pisarzy, turecki noblista Orhan Pamuk, którego Szwedzka Akademia nagrodziła za: „poszukiwanie melancholijnej duszy swojego rodzinnego miasta, odkrycie nowych symboli zderzenia i przenikania się kultur”.
Krakowskie spotkanie z Pamukiem, zatytułowane „Inne kolory”, odbyło się 24 października w Auditorium Maximum UJ i nawiązało ( nie tylko poprzez tytuł ) do wyśmienicie skomponowanych tekstów, w których pisarz zapraszał czytelnika do swojego życia, a także do innego spojrzenia na świat i rzeczywistość.
Autor kilkunastu książek przetłumaczonych na język polski podczas spotkania mówił o Stambule, historii Turcji, Muzeum Niewinności, warsztacie pisarskim i o roli, jaką w jego twórczości odegrał Joseph Conrad.
Pisarz przyjechał do Krakowa wprost z Nowego Jorku i tylko na jeden dzień. Znalazł jednak czas na spotkanie z dziennikarzami krakowskich mediów i dla kilkuset czytelników oczekujących na niego w auli Auditorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Pytany na wstępie przez prowadzącego spotkanie dyrektora wykonawczego Festiwalu Conrada Grzegorza Jankowicza o obecność dwóch tradycji w jego twórczości pisarz powiedział, że wynika to z położenia Turcji, między Europą i Azją, między Wschodem i Zachodem. Zaznaczył również, że to nie tylko położenie geograficzne, ale także kultura. – Sztuka i literatura perska była dla elit imperium osmańskiego modelem od wieku XIII do początków wieku XIX, a potem przesunięto wzrok na kulturę francuską i szerzej na kulturę europejską. – Dla pokolenia mojego dziadka i ojca naturalne było szukanie modeli kulturowych w Europie- mówił.
Pamuk wyznał, iż początkowo pisał dla odbiorcy tureckiego, sądząc, że jego książkę kupi może dwa tysiące osób, ale po dziesięciu latach, kiedy zaczęto go tłumaczyć (po nagrodzie Nobla na 62 języki) pomyślał o szerszym kręgu czytelników.
Poświęcając kilka słów książce wspomnieniowej „Stambuł. Wspomnienia i miasto” powiedział: – Jest wielu pisarzy, którzy są w stanie zmienić kulturę, cywilizację, kontynenty, poruszać się w różnych językach jak Conrad, Nabokov czy Naipaul. W porównaniu z nimi, ja muszę pozostać w pewien sposób w tym samym miejscu, w jednym mieście, na tej samej ulicy”. Dodał, że te wspomnienia to reakcja na gloryfikację wielokulturowości i swobody przemieszczania się.
Twórca „Innych kolorów” w dyskursie na temat literatury wymienił czwórkę najwybitniejszych według niego autorów powieści: Lwa Tołstoja, Fiodora Dostojewskiego, Marcela Prousta i Tomasza Manna.
– Zawsze czytając dobrą książkę zadaję sobie pytanie, jak taką można stworzyć. Ja czytam trochę naiwnie –mówił – a trochę sentymentalnie. Bardzo często lektura mnie ponosi. Potrafię wtopić się w Johna le Carre czy Patricię Highsmith. Po przeczytaniu Patricii nie wiem, czy to, co mnie trafiło to była książka czy po prostu obejrzałem taki film.
Na pytanie, co czuje kończąc kolejną powieść, odpowiedział:
–Jestem pisarzem, który bardzo ambitnie podchodzi do pisania. Każdą kolejną książkę postrzegam jako bardzo trudne przedsięwzięcie. W połowie pracy czuję się wszystkim przygnieciony i czuję, że jest mi ciężko. Bardzo często mam wątpliwości na temat samego siebie. Takie auto-wątpliwości są czymś, co bardzo pomaga. Wyjawił, iż najczęściej, po napisaniu książki, idzie do przyjaciół i nigdy nie jest zadowolony ze swego dzieła; czyta jeszcze wielokrotnie jego fragmenty, sprawdza interpunkcję, składnię itd.: – Nigdy nie powiedziałem, że to jest super, dopiero po latach to przyznaję.
Powtarzał, że jest od pisania uzależniony, nie może funkcjonować bez pracy wyobraźni, bez tworzenia opowieści a nade wszystko bez fizycznego wysiłku, który towarzyszy mu przy wstukiwaniu tekstu do komputera czy zapisywaniu go w zeszytach. Długie godziny spędzone przy biurku (pracuje najczęściej w uniwersyteckiej bibliotece), wymyślanie fabuły, precyzyjnego planu powieści są dla niego wycieńczające, ale –przekonywał – warto ten trud podjąć.
Zapytany, dlaczego pisze powieści, powiedział: Sztuka powieści to europejski wynalazek i jeśli jestem pisarzem, będę sięgał po Balzaka czy Dickensa. Dzisiaj komunikacja literacka całej ludzkości odbywa się przede wszystkim przez powieść, która zmarginalizowała wszelkie inne formy literackie: poezję i dramat. Mój wydawca z Szanghaju mówi: “Słuchaj, spada na nas deszcz rękopisów. Wszyscy chcą być wydawani w Chinach. Wszędzie na świecie ludzie piszą powieści.
Pisarz mówił prawie o każdej ze swoich książek, ale najwięcej czasu poświęcił wydanej w 2009 roku powieści „Muzeum Niewinności”. Zarysował jej fabułę, nawiązując do otworzonego przez siebie w Stambule ( prosto z kart powieści) Muzeum Niewinności, które zostało udostępnione zwiedzającym w kwietniu 2012 roku (odwiedziło go już 11 tys. osób). Muzealne eksponaty opowiadają o życiu i kulturze Stambułu lat 70. Można w nim zobaczyć przedmioty, które autor zebrał do 2000 roku, także te znane czytelnikom z tytułowej książki. Pamuk ujawnił, w jaki sposób gromadził rzeczy do muzeum ( kupował je w sklepach ze starociami, otrzymywał od bliskich itp.). Zachęcał słuchaczy do tworzenia muzeów prywatnych. – Każdy eksponat ma swoją historię, niekiedy osobistą, historie prywatne, one są interesujące. Twórzmy –proponował – małe muzea, wielkości naszych domów.
Autor „Śniegu” odpowiadał również na liczne pytania uczestników. Niekiedy krótko, niekiedy dowcipnie a nawet wymijająco. Wynikało to zapewne z napiętego programu wizyty. Pomiędzy spotkaniami pisarz spacerował po Krakowie, szukając miejsc z tzw. klimatem, był m.in. na targowisku Stary Kleparz. Poza tym, rosła długa kolejka czytelników oczekujących na autograf noblisty. Na spotkanie z Orhanem Pamukiem rozdano w Krakowie w ciągu kilku godzin blisko 1,2 tys. bezpłatnych wejściówek. Niełatwo je było dostać.
Krakowski Festiwal Literatury im. Conrada w tym roku zorganizował spotkania z ponad setką pisarzy. Gośćmi Festiwalu oprócz Orhana Pamuka byli tacy światowi twórcy, jak: Peter Esterhazy, Jeannete Winterson, Michal Viewegh, Martin Pollack czy Oksana Zabużko. Nie zabrakło także polskich autorów, m.in. Zygmunta Baumana, Marka Bieńczyka, Jacka Dehnela, Doroty Masłowskiej, Andrzeja Stasiuka. W ciągu tygodnia odbyło się 60 niezwykłych spotkań. Trzeba dodać, że wbrew nazwie, krakowski Festiwal nie jest poświęcony twórczości Josepha Conrada. Autor „Jądra ciemności” użycza tu jedynie swojego nazwiska, jako patron święta literatury światowej. Organizatorom Festiwalu zależy przede wszystkim na stworzeniu w mieście noblistów „wielobarwnej mozaiki artystycznej, która będzie mogła zilustrować bogactwo światowej literatury, przybliżając polskiemu czytelnikowi mało znane dotąd obszary myśli i wrażliwości”.
Orhan Pamuk urodził się w 1952 r. Pisarz przez trzy lat studiował architekturę, kierunek ten porzucił i zaczął studiować dziennikarstwo, ale nigdy nie wykonywał tego zawodu. W wieku 23 lat zdecydował, że zostanie pisarzem. Do dziś napisał kilkanaście powieści m.in. Śnieg”, “Nazywam się Czerwień”, “Stambuł. Wspomnienia i miasto”, “Dom ciszy”, “Czarna księga” i eseje “Inne kolory”, „Pisarz naiwny i sentymentalny”. Jego książki zostały przetłumaczone na 62 języki. W Polsce powieści Pamuka ukazują się nakładem Wydawnictwa Literackiego.
Kraków, 28 X 2012