Janusz Termer – Janusz Krasiński, czyli więzienne uniwersytety młodszych braci Kolumbów

0
273

Janusz Termer

Janusz Krasiński, czyli więzienne uniwersytety młodszych braci Kolumbów

 

 

     Na stracenie, to jeden z najlep­szych utworów zmarłego właśnie Janusza Krasińskiego (rocznik 1928),   dramatopisarza, autora między innymi słynnej sztuki Czapa, czyli śmierć na raty i wielu innych utworów scenicznych i scenariuszy filmowych oraz wybitnego prozaika, autora między innymi tak cenionych powieści, jak Haracz szarego dnia, 1959, Wózek, 1966, Syn Wallenroda , 1980. A zarazem Na stracenie (tytuł niejako symboliczny), to jedna z najważniejszych polskich powieści ostatnich lat w dziedzinie tzw. prozy „rozrachunkowej”, czyli na nowo podejmującej i bez osłonek ukazującej rzeczywistość polityczno-historycznej przeszłości, szczególnie tej z okresu powojennego, zwłaszcza przełomu lat 40.i 50., tak boleśnie dotkliwej dla generacji, do której należał sam pisarz, czyli pokolenia młodszych braci Kolumbów. W prozie polskiej ostatniego dwudziestoparolecia – nie tak bardzo bogatej w, jak można byłoby się tego spodziewać, z prawdziwego zdarzenia utwory “rozrachunkowe” – na szczególną uwagę zasługują wydane na początku tego okresu powieści Alek­sandra Ścibora-Rylskiego Pier­ścionek z końskiego włosia i właśnie Janusza Krasińskiego Na stracenie.

 

   Poruszony śmiercią pisarza – który wielokrotnie powierzał mi do lektury swe niewydane jeszcze utwory, i z którym odbyłem wiele rozmów – pozwalam sobie przywołać własny tekst sprzed dwudziestu lat, dotyczący właśnie jego powieści Na stracenie. Tak pisałem o niej na łamach ukazującego się wówczas dziennika “Nowa Europa” w roku 1992:

 

   “Po wydanym niedawno Alek­sandra Ścibora-Rylskiego Pier­ścionku z końskiego włosia, powieści która powstała w 1965 i była zatrzymana przez cenzurę, a wydana została dopiero w 1992 (z posłowiem Tadeusza Drewnowskiego i sfilmowana w rok później przez Andrzeja Wajdę), ukazuje się po­wieść Janusza Krasińskiego Na stracenie (Zakła­dy Wydawnicze VERSUS, Białystok, 1992, s. 313). Powieść ukończona, jak podaje autor, w czerwcu 1989, jest kolejną ważną pozycją w szere­gu utworów literatury polskiej, będących otwartym spojrze­niem na przeszłość pokoleń doświadczonych przez wojnę i nową powojenną historię Polski.

   Spoj­rzeniem wolnym nie tylko od przymusów polityczno-cenzuralnych i jedno­cześnie konwencji wypracowa­nych jeszcze przez generację pisarzy z tzw. pokolenia Kolumbów. Stwarza to szansę na pełniejsze i wierniejsze realiom epoki spojrzenie na przeszłość młodszego o dekadę pokolenia, acz także już doświadczonego przez wojnę i lata tużpowojenne; na poka­zanie problemów i dylematów, wyborów i postaw ludzkich kształtowanych w czasie powstawania pojałtańskiego porządku i formowania się nowego represyjnego systemu wła­dzy w Polsce. Bohaterami obu tych książek są, na wzór autentycznych życiorysów ich autorów, nastoletni chłopcy, którzy zdążyli także wziąć udział w powstaniu war­szawskim, a ocaleni z piekła hitle­rowskich obozów, po doświadczeniach pobytu na Zachodzie, próbowali wpisać się w nową rzeczywistość, by na koniec wylądować w krajowych wię­zieniach jako wrogowie ludu i za­plute karły reakcji.

   Obaj pisarze, zarówno Aleksander Ścibor-Rylski przed laty jak i obecnie Janusz Krasiński, nie wkraczali oczywiś­cie na ziemię nieznaną. Ścieżki przecierali już wcześniej, po przełomowym październiku 1956, tacy pisarze jak Roman Bratny w powieści Kolumbowie czy Witold Zalewski w Splocie sło­necznym. A potem liczni autorzy relacji pamiętnikarsko-dokumentalnych – Kazimierz Moczarski, generał Kuropieska, Hanna Krall… Literackim i publicystycznym tabu była dla nich właś­ciwie już tylko sprawa Katynia i proces szesnastu. Toteż nie rewe­lacje poznawcze stanowią o war­tości Pierścionka…. i Na strace­nie, które naturalnie tych spraw nie wymijają, lecz przede wszyst­kim liczy się w nich zawarta w tych opowieściach dociekliwość w poszukiwaniu i odtwarzaniu autentycznych losów bohaterów – prawd ogólniejszej natury, także w czysto psychologicznych przeżyciach ludzkich tamtego czasu.

   Osiemnastolatek Szymon Bolesta z powieści Janusza Krasińskiego – zamknięty w dwa lata po wojnie w więziennej celi na Mokotowie, formalnie za… brak zameldo­wania, wraz z podobnymi sobie politycznymi, w tym także komu­nistami czy ludowcami oraz pos­politymi przestępcami i zbrodnia­rzami hitlerowskimi – dokonuje głębokiego i przejmującego obrachunku całego swego młodzie­ńczego żywota. Pobyt w więzie­niu staje się jego pierwszym uni­wersytetem życiowym. Przesłu­chanie śledczych z UB, dyskusje i rozmowy prowadzone w celi (ujawniające całe spektrum polityczne ówczes­nej Polski), podpatrzone sytuacje (np. jakby wzięte z Rozmów z ka­tem), teraz dopiero otwierają mu oczy na wiele spraw, o których wcześniej nie miał zielonego po­jęcia…

   Na stracenie Janusza Krasiń­skiego nie jest jednakże tuzinkową powieś­cią rewindykacyjną, ujawniającą nieznane obszary kulis historii czy polityki. Ambicje pisarskie autora mają jednakże znacznie poważniejszy zakres, znacznie szerszy wymiar literacko-poznawczy. Wierność realiom, czer­panym przecież obficie i z autobiogra­ficznego doświadczenia, jak i po conra­dowsku rozumiana próba “wymierzania spra­wiedliwości widzialnemu światu”, prowadzą tutaj pisarza nie w stronę martyrologicznej łatwizny, lecz w dziedzinę psychologicznych i eg­zystencjalnych następstw niez­wykłości losu bohatera. Posłu­chajmy: Tego dnia zrozumiał dwie rzeczy. Po pierwsze – raz złożone­go oskarżenia nie da się odwołać, po drugie – właściwie nie wiado­mo, czy uznany jut za przestępcę ciągnie za sobą w dół innych, czy też ci inni obciążają politycznym balastem, windują jak na bloczku twoje rzekome przestępstwo. Tak właśnie było z nim (…). I tym to sposobem jego głupia sprawa zys­kiwała zupełnie inny wymiar i za­taczała coraz to szersze kręgi.

   To mógłby być przecież cytat niemalże z Procesu Franza Kafki. Z tym oczywiście, że kafkowska metafora analizy i anatomii funkcjonowa­nia irracjonalnych i samonapędzających się mechanizmów rzeczywistości, wciągających i wsysających niepos­trzeżenie i bezpowrotnie jednostkę w swoje try­by, ma u Janusza Krasińskiego wymiar, jak się rzekło, całkowicie realistyczny, nasycony pulsującym krwistym mięsem swojego niezwykłego historycznego momentu”.

 

   PS.

   Dalsze losy głównego bohatera z powieści Janusza Krasińskiego Na stracenie i jego zmagania z losem byłego więźnia politycznego oraz rzecz jasna z wydarzeniami rzeczywistości społeczno-politycznej epok późniejszych z najnowszej historii Polski, aż do roku 1989, przedstawił pisarz potem w obszernym cyklu powieściowym, składającym się nadto z następujących części: Twarzą do ściany (1996), Niemoc (1999), Przed agonią (2005).

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko