Otwieram drzwi jesienne deszcze rozmazują
Fragmenty linii papilarnych westchnień
Ciągłych pytań powrotów ucieczek
Rzeczy zaczętych i niedokończonych
To wiecznie ty i ja — bezbronność w pejzażu
Jakaś chęć potrzeba odnalezienia siebie
Fragmenty linii papilarnych westchnień
Ciągłych pytań powrotów ucieczek
Rzeczy zaczętych i niedokończonych
To wiecznie ty i ja — bezbronność w pejzażu
Jakaś chęć potrzeba odnalezienia siebie