A ja, czy zawsze niedojrzały.
abym ja ognia pełen dzban,
tak pod Twym młotem stał się trwały
jak zasklepienie niebem ran?
I pada młot Twój ostateczny,
aż ciało stanie ziemi – puch,
a ja – czym taki posąg-duch.
że mi przez ból – być posąg wieczny?
abym ja ognia pełen dzban,
tak pod Twym młotem stał się trwały
jak zasklepienie niebem ran?
I pada młot Twój ostateczny,
aż ciało stanie ziemi – puch,
a ja – czym taki posąg-duch.
że mi przez ból – być posąg wieczny?