Leszek Żuliński – Sonet tragiczny (frag.)

0
108
Tak wzlatujemy: ja w niemoc lekkości
latawiec w lekkość zazdrośnie daleką
tak przemijamy: ja w ziemi — on w słońcu

i widzę tylko miasto wyludnione
więc to już pora krok zrobić ostatni
w miejsce gdzie stała I skamienieć w co?

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko