Modlitwą moją nie krzyczę

0
154

Modlitwą moją nie krzyczę


Po późnym debiucie dojrzałej kobiety tomikiem „Z zamyśleń” (zbiór wierszy z wielu lat wydany w 2011r. ), w szybkim tempie ukazał się kolejny tomik wierszy MAŁGORZATY MÓWIŃSKIEJ – ZYŚK, pt. “DOPÓKI”.

To skomponowane (wszak Autorka jest profesjonalnym muzykiem, skrzypaczką) wiersze – zwierzenia i nade wszystko, wiersze – modlitwy. Bardzo szczere, wylewne, osobiste. Pije z Bogiem kawę („Przy kawie”), mówi czytelnikowi, co jest ważne (mąż, syn, dom, Bydgoszcz), niezbędne (Biblia), co uspakaja autorkę, co nakłania do refleksji nad świata przemijaniem, czym zaprasza go do podobnej kontemplacji w zgodzie z harmonią muzyki („Melodia”) i niedoskonałości tworzenia („Wiersz”) w otoczeniu pięknej przyrody np. w Stulesiu, [Gmina Gostycyn, przyp. W.B.J.], krainie zmarłej kilka lat temu bydgoskiej poetki, Urszuli Romy Zielińskiej, której Mówińska ten tom dedykuje.

To utwory wyciszone, pozbawione buntu nad przemijającym życiem, to pogodzenie się z już innym światem Syna (znakomity, bodaj najlepszy wiersz w tym tomie, “Veto”), gdzie puentuje: … moja dyskietka nie pasuje do twojego komputera. To nieustająca refleksja (niepogodzenie się ?) nad chorobą („Nakaz”), która przeszkadza, choć zbliża do Pana. To wreszcie daty i kalendarze („Notes z adresami”), z których odchodzą znajomi i przyjaciele, i nie ma na to antidotum, ani krzyku w kierunku Boga i ludzi: ”dlaczego?”.

Wiersze te , to też przemyślenia nad pożegnaniem miejsc, ludzi i zdarzeń, wspomnienia ich, obrazy zatarte, nowe i te z którymi przyjdzie nam się zmierzyć na tamtym brzegu („Ostatnia kreacja”). I odwieczne, z uporem powtarzane przez wielu artystów, pytania o sens, o drogę, o to co potem i tam. Powtarzane, bo wciąż nie ma na nie odpowiedzi, choć czasem się wydaje, że Autorka woli, by jej nie było, bo poetka ma jeszcze zacięcie satyryczne i już przymierza się do wydania kolejnego tomu, w takim, zupełnie innym do zastanych, tonie.

Czyżby dlatego, że Wstęp do nowego tomu napisał Zdzisław Pruss???

Małgorzata Mówińska –Zyśk, Dopóki, Bydgoszcz, Margrafsen 2012, s.64.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko