Sa? s?ciany gładkie jak ciało kobiety
I chropowate jak z?ywot s?miertelnie chorego
I chropowate jak z?ywot s?miertelnie chorego
S?ciana z Izraela mokra od płaczu i modlitwy
I s?ciany z Os?wie?cimia ciemne jak dym
S?ciana długa jak mur chin?ski
I s?ciany kos?cioła o zapachu chleba i krwi
Te s?ciany mo?wia? do mnie
?Zbuduj z nas swo?j dom?