poznali smak dni
a jeszcze wczoraj
a jeszcze wczoraj
wierzyli w nieśmiertelność
komunikacja odległych wspomnień
jak respirator straconych wyobrażeń
kamienie przemówiły na cmentarzu codzienności
zbitej w kłąb wyobcowania
dziś trudno mówić
o trącanych strunach
uczuć tak delikatnych
jak w niej i w nim