Długo stała przed lustrem jak słońce przed wodą
powoli sczesywała ruchem na wpół sennym
powoli sczesywała ruchem na wpół sennym
z promieni włosów piętno moich dłoni ciemnych
które z jej życia wzięły pół jej życia ? młodość
Iskry szpilek błyszczały w palcach jej różowych
grecką modą zdobiła profil swojej głowy
puszczając włos na czoło w złocistych meandrach
Bezwiednie to czyniła związywała włos
w gordyjski węzeł wiążąc me chęci i los
których nie umiem rozciąć mieczem Aleksandra